 |
..ale przecież pamiętam,ze leżałaś obok mnie (...)
|
|
 |
nie słuchaj ich, zamknij drzwi.
|
|
 |
dotykiem zaginamy przestrzeń
|
|
 |
jak Bob Marley chcę palic to do śmierci.
|
|
 |
Chcę móc się czegoś chwycić, lecz w każdej dłoni
Obok serdecznego palca jest ten drugi, który cię pierdoli
|
|
 |
I wiesz co?! Nie mam siły na Twoje humorki. Na to jak ktoś umie na Ciebie wpłynąć. Chcąc zrobić Ci niespodziankę, dodać otuchy zostałam wyśmiana. Widzę, że na prawdę liczy sie dla Ciebie zdanie innych. Do tego cholernie nie podoba mi sie, że rozmawiając ze mną włączasz bez ostrzeżenia głośnik przy ludziach których nie lubie. To było chamskie i nie kulturalne, choć nie mam nic do ukrycia. Jednak pokazałaś, że nie grasz w naszej drużynie. I znów zrobiłaś sie inna po tym jak odnowiłaś ten kontakt. Boli mnie to jak mnie traktujesz, i skoro tak bardzo ostatnio nic Ci nie pasuje, to może powinnam uważać, że robisz to specjalnie bym tylko zerwała tą milość. Nie wiem o co Ci chodzi...
|
|
 |
No i wzięli mojego skarba na blok operacyjny. Zatłukła bym ich bo wiem, że robią jej tam krzywdę, ale wiem też, że w słusznym celu by później było lepiej. Mamy dziś słoneczny dzień, wszystko musi sie udać. Mała jestem z Tobą i przy Tobie, na prawdę. Nie ma mnie cieleśnie, ale duchem jestem zawsze! Kocham Cie- jak wariat.
|
|
 |
Wierze Ci. Nie nagięła byś mojego zaufania. Martwię sie tylko tym by dobrze Cie tam traktowali. W to, że wrócisz nie wątpię. Nie zostawiła byś mnie tu samej, nie Ty. Tylko tak troszkę sie denerwuje, tak troszeczke.
|
|
 |
on, zraniony przez dziewczyne, nie potrafił się odnaleść. myślał że ranienie innych, chamstwo, wredność przyniosą mu jakieś ukojenie.. niestety nic nie dało. wkońcu zrozumiał że tak nie moze być, znalazł zrozumienie, zajął się pasją. a teraz? żyje szczęśliwy u boku swojej jedynej miłości - motocykli ..
|
|
|
|