 |
bo każdy z Was jest kredką - każdy z Was nadaje memu życiu inną barwę. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
siedzieliśmy przy stole : ja, mama , tata i siostra. żadne z nas nie odzywało się do siebie, ciszę przerywało tylko cicho grające radio. `komu w drogę, temu czas.` - rzekł tata wstając - za Nim wstałyśmy wszystkie. `uważaj na siebie` - tylko tyle zdołała wyszeptać mama, której łzy przejęły kontrolę nad mową. `wracaj szybko` dodałam przytulając Go mocno, sama byłam blisko płaczu. cholerna praca za granicą , tak rzadko się widzimy, tak wiele czasu spędza tam - można powiedzieć, że to jego drugi dom. `będę tęsknił` rzucił, wsiadając do samochodu. `my też` wyszeptałam. odpalił silnik, i ruszył, a my płakałyśmy jak bobry patrząc jak się oddala. - tak, nienawidzę pożegnań. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
Bylibyśmy tak swobodni , szczęśliwi samotnie , dzieląc uśmiech, z dala od domu
|
|
 |
mówisz, że jestem inna, że mnie nie poznajesz,
wiesz ludzie czasem się zmieniają.
|
|
 |
1 listopad. - w tym dniu zawsze zastanawiam się nad sobą, nad swoim życiem. ile w nim osiągnęłam, ale też ile mogłabym osiągnąć, gdybym bardziej się starała. chodząc po cmentarzu przeszywają mnie lekkie dreszcze . uświadamiam sobie, że najbadziej ze wszystkich rzeczy na świecie , boje się śmierci. jednak nie swojej - moich bliskich. zdaje sobie wtedy sprawę, że bez nich znaczyłabym mniej niż nic. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
chciałabym, żebyś kłamał, tak jak ja mówiąc : `u mnie w porządku.` żebyś tak tak ja w myślach dodawał : `beznadziejnie - bo bez Ciebie.` / pstrokatawmilosci
|
|
 |
jesteś moją najpiękniejszą formą destrukcji.
|
|
|
|