 |
Tyle razy brzmiałeś poważnie, nigdy jednak nie byłeś poważny.
|
|
 |
Piętnastą godzinę na nogach. Zapomniałam co to kolorowe sny. W pracy jestem, tylko tyle i aż tyle. Nie wiem co ostatnio jadłam. Zupę, kanapkę... Żyję tym każdego dnia. W pierdolonym kołowrotku. Na uczelnie wchodzę w biegu, spóźniona. Chwilę później wychodzę. Bo przecież jestem "spóźniona". W te wszystkie miejsca. W te wszystkie momenty. Nie zdążyłam odebrać od Ciebie telefonu. Nie zdążyłam wybić Ci z głowy Twojej podróży i nie zdążyłam nawet powiedzieć "cześć". Nie tylko na uczelnie się spóźniłam...
|
|
 |
To takie dziwne, poznajesz kogoś i zakochujesz się. W brzuchu czujesz stado motyli, a gdy spojrzy na Ciebie masz ciarki na całym ciele. Jest cudownie, nie możesz bez tej osoby żyć i nagle buuuuummm, i wszystko chuj strzela. Ale mimo upływającego czasu dalej śni Ci się po nocach, dalej myślisz o tej osobie, dalej kochasz, a za chociaż jeden pocałunek czy dotyk oddałabyś całe swoje życie. Dalej o Tobie myślę. Dalej. I wątpie, że kiedykolwiek będę w stanie o Tobie zapomnieć, czy przestać Cie kochać. To wraca w najmniej niespodziewanym momencie,/ASs
|
|
 |
W życiu poznajesz ludzi. O niektórych nigdy więcej nie pomyślisz. U innych, zastanawiasz się co u nich słuchać. U jeszcze innych - zastanawiasz się czy kiedykolwiek myślą o tobie. Są też tacy, o których nie chcesz nigdy więcej pomyśleć. Ale to robisz./selektywnie
|
|
 |
https://www.youtube.com/watch?v=5UWHBHpcSQE -- zakochałam się w tej piosence < 3/ASs
|
|
 |
- Czy myślisz, że zaszły w Tobie jakieś zmiany w ciągu ostatniego roku? Jakie?
- Zrodziło się we mnie więcej obojętności. Odwróciło się kilku ludzi. Kilka razy upadłam i nie potrafiłam się podnieść. Więcej niż kilka razy płakałam i nie umiałam przestać. Kogoś znienawidziłam, a kogoś chyba pokochałam. Ktoś dał mi lekcję życia. Uświadomiłam sobie, że nic nie jest na zawsze i że ludzie już do końca świata pozostaną egoistami. Przez cały rok trzymałam za rękę nadzieję, wierząc, że to pomoże. Zwątpiłam bardziej w międzyludzkie zaufanie. Postawiłam na swoim i dużo przez to w ciągu ostatniego roku wygrałam. Stałam się silniejsza na pokaz i słabsza, gdy zostaję sama. Polubiłam samotność, noc i ciszę. I wydaję mi się, że coś straciłam. Tylko jeszcze nie wiem co. /ASs
|
|
 |
Spotkałam ją. Jakaś taka...inna. Niby patrzyła mi prosto w oczy. Była nieobecna. Nie miała już tego ciepła w spojrzeniu, podkowy pod oczami odbierały jej kolorów. Twarz blada, policzki zapadnięte. Schudła. Stoi, ale jakoś tak jakby miała się przewrócić i nie wstać. Przecieram lustro. I uświadamiam sobie, że ten wrak to ja.
|
|
 |
dopóki coś wywołuje uśmiech na Twojej twarzy, nie możesz tego żałować
|
|
 |
Pierdolony mami synek. /ASs
|
|
 |
I nigdy się nie dowiesz, że Cię kocham. Krzywdy tym nikomu nie zrobię, a nie chcę Cie stracić jako kumpla./ASs
|
|
 |
Zatrzymajmy się w pędzie. Nikt nie pamięta po co biegnie. Czy na pewno po szczęście? Czy sam bieg nie jest biegu sensem?
|
|
|
|