 |
Nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko. | Jodi Picoult
|
|
 |
wszystko tak szybko się zmienia, wiedzieć o sobie wszystko, a potem nic.
|
|
 |
Teraz ze zdwojoną mocą wypełnijmy ten przerwany okres czasu.
|
|
 |
Wciąż mało bliskości - takiej na wyciągnięcie ręki
|
|
 |
Wiesz dlaczego przyjaciele odchodzą bez pożegnania? Tak los chciał, bo wiedział, że jeszcze wrócą, wrócą bez przywitania i zostaną.
|
|
 |
Jak z roku na rok dużo się zmieniło. Kiedyś siedzenie na kolanach,przytulanie się czy całowanie z prawie nieznajomym chłopakiem, było dla mnie nie do pomyślenia, a dziś sama się do nich uśmiecham i wskazuję drogę do mych ust. Dlaczego tak robię? Nie wiem! Może z powodu tęsknoty, braku czułości, odrzucenia? Tak,może dlatego? Spowodowane brakiem bliskości innej osoby.
|
|
 |
Pozorny dystans, by ukryć że zależy.
|
|
 |
Nigdy nie będzie tak jak kiedyś, zbyt dużo się zmieniło.
|
|
 |
wiesz kto to przyjaciel ? przyjaciel to osoba od której nie wymagasz by Cię kochała, bo i tak Cię kocha. nie wymagasz by przy Tobie była, bo i tak przy Tobie jest. nie wymagasz, żeby z Tobą płakała, bo i tak płacze. nie wymagasz zaproszeń, bo zawsze czujesz się zaproszony. przyjaciel to osoba, która nigdy nie będzie chciała Cię zranić.I wiesz ze zawsze możesz na nią polegać i nigdy cie nie zostawi.
|
|
 |
Cokolwiek by nie mówili, sam najlepiej wiem kim jestem - co i jak mam robić i gdzie jest moje miejsce. / Bez Cenzury
|
|
 |
Po co dzwonisz, skoro nie chcesz ze mną gadać? Już kurwa każdy wie, że nam się nie poukłada. / Bonson
|
|
 |
Najlepiej co mi aktualnie wychodzi to płacz. Dławię się łzami wyobrażając sobie Ciebie u boku zupełnie innej kobiety. Upadam na kolana i nie potrafię dojrzeć do tego, że straciliśmy siebie. Chcieliśmy dobrze, a wyszło jak zwykle. Może mieliśmy zbyt wielkie wymagania, może nie jesteśmy stworzeni dla siebie, może odległość nas zniszczyła, może nie kochasz mnie tak mocno jak ja Ciebie, może grasz tylko przede mną, a może jesteś tylko miłosną przygodą, która nie jest na stałe. Przewija się wiele pytań, wiele stwierdzeń, górę bierze rozczarowanie i szlocham jeszcze głośniej. Opalam fifkę, zaciągam się dymem i zaciska się serce z tęsknoty do Ciebie. Roztrzęsiona kruszę towar i przyglądając się gwiazdom modlę się by całe te gówno minęło. Mam dość, nie chcę słyszeć o szczęściu laski, która będzie przy Tobie bliżej niż ja. Nie chcę myśleć, że może mieć Ciebie, Twoje usta i ramiona. Nie chcę tego wyobrażać, nie kuś myśli, nie wołaj, bo ja już zatracam się w wirze własnych wspomnień. [lajfibrutal
|
|
|
|