 |
Ostatnimi czasy nie sypiam za wiele
Nie kładę się do późna i odtwarzam w myślach
Moment, w którym odchodzę
Kiedy minęły twoje urodziny, a ja nie zadzwoniłam
Potem myślę o lecie, tych pięknych czasach
Obserwowałam z miejsca pasażera, jak się śmiejesz
I zdaję sobie sprawę, że kochałam cię jesienią.
|
|
 |
Oto ja, chowam swoją dumę do kieszeni
Staję przed tobą i mówię: "Przepraszam za tamtą noc"
I wracam myślami do grudnia cały czas
Okazuje się, że wolność oznacza jedynie tęsknotę za tobą
Żałuję, że nie rozumiałam, co miałam, gdy byłeś mój
Wracam myślami do grudnia, zawracam
I sprawiam, że wszystko jest w porządku
Wracam myślami do grudnia cały czas.
|
|
 |
Bo wspomnienie naszego ostatniego spotkania
Jest wciąż żywe w twojej głowie
Podarowałeś mi róże, a ja zostawiłam je tam, by zwiędły.
|
|
 |
Jest 2 nad ranem, czuję się, jakbym właśnie straciła przyjaciela
Mam nadzieję, że wiesz, że nie jest to łatwe, łatwe dla mnie.
|
|
 |
Nigdy tego nie chciałam, nigdy nie chcę widzieć twojego cierpienia
Próbowałam ominąć każdą najmniejszą dziurę na drodze
Ludzie są ludźmi i czasami nie wychodzi
I nic co powiemy nie ochroni nas przed rozstaniem.
|
|
 |
I wiemy, że to nigdy nie jest proste, nie jest łatwe,
że to nigdy nie jest czyste rozstanie, nie ma nikogo, kto mnie ocali
Jesteś jedyną osobą, która znam jak wierzch mojej ręki
I nie potrafię bez ciebie oddychać, ale muszę
Bez ciebie oddychać, muszę.
|
|
 |
Muzyka zaczyna grać jak pod koniec smutnego filmu
Nie chcesz zobaczyć takiego zakończenia
Bo to dramat, który tylko cię załamie
Bez ciebie nie wiem już kim być.
|
|
 |
Widzę w myślach twoją twarz kiedy odjeżdżam
Bo żadne z nas nie przypuszczało, że tak to się skończy
Ludzie są ludźmi i czasami zmieniamy zdanie
Ale zabija mnie to, kiedy widzę, jak się po tym trzymasz.
|
|
 |
Dla ciebie chodziłam na kolanach, skarbie
I tak mogło być już na zawsze
Świeciłeś bardzo jasno, ale patrzyłam jak bledniesz
|
|
 |
Wyglądasz tak niewinnie
Uwierzyłabym ci gdybym nie wiedziała
Mogłabym kochać cię przez całe życie
Gdybyś nie zostawił mnie na zimnie
I masz swoje sekrety
Mam dosyć dowiadywania się jako ostatnia
A teraz prosisz, żebym cię słuchała, bo to zawsze działało
|
|
 |
Nie musisz już dzwonić
Nie odbiorę
To ostatni raz
Nie chcę już cierpieć
I możesz powiedzieć mi, że ci przykro
Ale kochanie, nie wierzę ci
Tak jak kiedyś
Nie jest ci przykro...nie, nie, nie, nie
|
|
 |
Marnowałam cały czas mając nadzieję, że wrócisz
Ciągle dawałam ci szanse,
A ty tylko mnie załamywałeś
I zajęło mi to dużo czasu, kochanie, ale cię przejrzałam
I myślisz, że będzie między nami dobrze, ale nie tym razem
|
|
|
|