| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I znów popełniłam ten kategoryczny błąd. Otworzyłam się chociaż obiecywałam, że nie wyjmę ani cegiełki ze starannie zbudowanego wokół siebie muru oziębłości. Nie powinnam była nawet sugerować jak bardzo się boję i nie potrafię zasypiać. Zaufałam- mam za swoje. Siedzę w zgliszczach swojego życia i patrzę na płonący wciąż ogień przeszłości, którą tak starałam się od siebie odgrodzić. Tak to jest gdy człowiek nie chce uczyć się na błędach |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | On nie jest okropny, on jest po prostu trudniejszy do kochania |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | A znasz takie uczucie, gdy nie możesz wydusić z siebie słowa, trzęsiesz się i serce bije Ci coraz szybciej ? - uczucie kiedy widzisz ukochaną osobę, a nie możesz z nią być? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                                    |   | wmawiam sobie,że mi na nim nie zależy ,że lepiej by było gdybyśmy się nie widywali ,że nie brakuje mi rozmów z tobą,twój dotyk,wspólnie spędzonego czas ,że nie tęsknie za Twoim uśmiechem ,ale ku*wa to wszystko ,to tylko kłamstwa/temyśli |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nienawidziła swej miłości ale nie potrafiła się od niej uwolnić. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Zaczynasz żyć normalnie, w końcu Twoje dni nie są wypelnione łzami,a bliscy nie pamiętają kiedy widzieli Cię niezadbana, zapłakaną w rozczochranych włosach.... Znalazłaś tyle zajęc na każdy dzień,że najzwyczajniej w świecie nie masz czasu na myślenie o nim i Twoje życie wypełnia tysiąc barw szczęścia... aż nagle on po roku , gdy Ty się pozbierałaś po rozstaniu postanowił się odezwać i teraz znów musisz zaczynać wszystko od początku... z nadzieją, że pójdzie Ci to szybciej niż ostatnim razem bo masz już wprawę... |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Są takie dni kiedy uśmiechasz sie nawet do herbaty, są również takie kiedy masz ochotę rozjebać wszystko wokół. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | usłyszałam Twoje imię. Przymknęłam powieki i mimowolnie się uśmiechnęłam. Pragnęłam tylko, by nikt nie zauważył, jak bardzo oczy mi się błyszczą, na samą myśl o Tobie |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Oprzyj mnie niespodziewanie o ścianę, otocz swoimi ramionami i powiedz, jak bardzo mnie pragniesz. Wiesz przecież, że lubię, gdy jesteś stanowczy |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | ej, lubię, gdy patrzysz jak patrzę ej, lubię, gdy bardzo się starasz jutro mówię na-na-na-na-na-nara |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | mam kaca moralnego, alkoholowego i silne wyrzuty sumienia. potrzebuję worka cytryn, zgrzewki wody mineralnej i niezliczonej ilości chusteczek. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | lubię udawać zimną, twardą, silną. |  |  |  |