 |
kocham cię z godziny, na godzinę coraz bardziej .. / znowuty.
|
|
 |
Kiedy to wszystko się tak popierdoliło?
|
|
 |
pojawiasz się w najmniej oczekiwanym momencie,ale za to Cię kocham.
|
|
 |
wiesz czego w sobie nienawidzę? tego, że jak jestem na Ciebie wkurzona, jeśli tylko mnie przytulisz, albo pocałujesz przechodzi mi. nie przeszkadza mi to, jestem mega szczesliwa, ale wiem że jeśli na prawde mnie zranisz ja nie będę umiała się na Ciebie gniewać.
|
|
 |
z kubkiem kawy siedząc na parapecie patrzyłam na spadające płatki śniegu. noc zagłuszała wszystko dookoła. to moja pełnia szczęścia. nie, nie lubie siedziec na parapecie trzęsąc się z zimna i patrzeć jak powoli zamarzają mi ręce, ale lubie siedzieć na parapecie, pić moją ulubioną kawę, patrzyć na wolno spadające płatki śniegu, łapać je w dłonie ogrzane kubkiem od kawy i wiedzieć, że jesteś mój, mieć świadomość, że chociaż teraz Cię przy mnie nie ma jesteś mój.
|
|
 |
było nie tak, wszystko się sypało, ból połamanych żeber nie dawał spokoju, jednak udawałam że wszystko jest dobrze. nikt nie zauważył że się ze mną cos dzieje, Ty podeszłeś, spojrzałeś na mnie i od razu to wiedziałeś. tak, wiem, bez słów.
|
|
 |
co z tego, że codziennie mam inne plany na życie, że co tydzien lubie inny gatunek muzyki, że nie mam ulubionego koloru, że jak wszyscy ida w prawo to ja skręcam w lewo, że mam tysiąc pomysłów na minutę... Ty mówisz, że to wszystko jest wspaniałe, nie... to jest normlne, wspaniałe jest to, że mam Ciebie, że pragnienie bycia przy tobie nie zmieni sie jak muzyka, czy cokolwiek innego, tak tego jestem pewna.
|
|
 |
'jestesmy pojebani wiesz?', 'taa w pore na to wpadles kocie, 'nie ale ja tak calkiem serio...', 'wiem, wiem zawsze potrafisz zepsuc romantyczny nastroj', 'heh romantyczny... jakby nam to pasowalo'. Mhh ten moj romantyk...
|
|
 |
kłócimy się, nie odzywamy sie do siebie, udajemy ze sie nie znamy, zachowujemy sie jakby 'nas' nie bylo... taa... nasza chora miłość. nie wiem jak to musi wygladac z boku ale nie obchodzi mnie to, wazne ze jestesmy szczesliwi i po dniu przekomarzania sie ze sobą wpadamy sobie w ramiona i konczymy go pocałunkiem.
|
|
|
|