 |
Wiatr elektryzuje nasze ciała,
Jest delikatna,
ciepła
i lekka jak piórko.
Słodki zapach jej perfum,
wyciska mi łzy z oczu.
Mówię, że wszystko będzie dobrze,
że ochronię ją przed tym czego tak się boi,
że zabiorę ją daleko stąd.
Mówię,
że ją kocham.
Tłumik zamienia strzał w namiętny szept.
Trzymam ją w ramionach, gdy umiera.
Nigdy nie dowiem się przed czym uciekała.
Jej pieniądze odbiorę rano.
|
|
 |
Źródłem władzy nie jest odznaka czy broń. Władzę masz wtedy, gdy kłamiesz na wielką skalę, a cały świat tańczy jak mu zagrasz. Kiedy wszyscy przyznają ci rację, chociaż wiedz, że łżesz. Wtedy masz ich w reku.
|
|
 |
Czuję jak słone fale przypływają
Czuję jak rozbijają się na mojej skórze
I uśmiecham się oddychając, ponieważ wiem , że oni nigdy nie wygrają
Jest mgła nad moim telewizorem
Która zmienia wszystko, co widzę
I może jeśli będę nadal patrzeć
Stracę te troski, które tak mnie martwią
|
|
 |
kocham Cię.
- haha, a słyszałeś ten o Jasiu ?
|
|
 |
-Co zrobiłam?
-To proste, spieprzyłam sobie pół roku życia.
-Jak ?
-Normalnie, zakochując się.
-Ale to niby powinno być dobrze nie ?
-No niby tak, ale wiesz w zależności kogo twoje głupie serce sobie upatrzy.
-No racja. I co nie udało się wam ?
-Hahah. Gdyby się chociaż cokolwiek zaczęło.
-Hmmm ?
-Właśnie tak, nawet o niczym nie wiedział.
Sama już nie wiem czy to dobrze.
-Dlaczego nie spróbowałaś ?
-To nie takie proste. On... on jest inny.
Nie inny niż wszyscy tylko chamski cham.
-Żartujesz?
-Wcale nie. To najszczersza prawda. Wszyscy, których pytałam ostrzegali, że to zły pomysł.
On był inny , a ja nie chciałam się pogodzić z tym, ze nie uda mi się go zmienić.
-Naprawdę nie zasługiwał ?
-Sama już nie wiem. Może. Chyba.
-Bałaś się ?
-.... I to bardziej niż to sobie możesz wyobrazić.
-Wiem co czujesz.
-Skąd ?
-Bo przecież jestem tobą.
|
|
 |
Takie zwyczajne rzeczy robia z nas niezwyczajnych ludzi.
|
|
 |
Niszczcie się nawzajem , bo przecież co wam pozostało innego do roboty. Nie potraficie wyjawić sobie uczuć. Do jasnej cholery nikt za was tego nie zrobi. To nie film z happy endem to życie z ciągłym zapieprzaniem.
|
|
 |
Życie to ciągłe dążenie do nikąd jak na karuzeli po prostu czekasz aż się skończy.
|
|
 |
Moje życie bajką ? Ciekawe ku*wa z jakiej książki, o Halloween ?
|
|
 |
Jutro można zacząć wszystko od nowa. Jutro jest wolne od błędów.
|
|
 |
Walnę pięścią w mur, pomimo tego, że będzie bolało. Czasem słowa przygniatają gorzej niż mur.
|
|
 |
- Jak ona kocha to mocno i długo.
- A ty to niby co krótko i szybko jak linie lotnicze ?
|
|
|
|