-Co zrobiłam?
-To proste, spieprzyłam sobie pół roku życia.
-Jak ?
-Normalnie, zakochując się.
-Ale to niby powinno być dobrze nie ?
-No niby tak, ale wiesz w zależności kogo twoje głupie serce sobie upatrzy.
-No racja. I co nie udało się wam ?
-Hahah. Gdyby się chociaż cokolwiek zaczęło.
-Hmmm ?
-Właśnie tak, nawet o niczym nie wiedział.
Sama już nie wiem czy to dobrze.
-Dlaczego nie spróbowałaś ?
-To nie takie proste. On... on jest inny.
Nie inny niż wszyscy tylko chamski cham.
-Żartujesz?
-Wcale nie. To najszczersza prawda. Wszyscy, których pytałam ostrzegali, że to zły pomysł.
On był inny , a ja nie chciałam się pogodzić z tym, ze nie uda mi się go zmienić.
-Naprawdę nie zasługiwał ?
-Sama już nie wiem. Może. Chyba.
-Bałaś się ?
-.... I to bardziej niż to sobie możesz wyobrazić.
-Wiem co czujesz.
-Skąd ?
-Bo przecież jestem tobą.
|