głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika karooolciaaa

Wiem  że znów wieczorem chciałbyś mnie na własność mieć    Znów nie będziesz sobą  będę z Tobą aż po sen.   Znam Cie lepiej niż ktokolwiek i nie zmienisz się  bo   Zanim zaśniesz  kilka godzin znowu spędzisz ze mną.   Sam na sam  tylko my i nieprawda  że to chore    I nie słuchaj ich  zamknij drzwi  bądźmy znów we dwoje.   Tylko my  tylko my  nikt nam nie przeszkodzi dzisiaj     Chyba  że znów będziesz krzyczał.

bajlandobajlando dodano: 22 grudnia 2011

Wiem, że znów wieczorem chciałbyś mnie na własność mieć, Znów nie będziesz sobą, będę z Tobą aż po sen. Znam Cie lepiej niż ktokolwiek i nie zmienisz się, bo Zanim zaśniesz, kilka godzin znowu spędzisz ze mną. Sam na sam, tylko my i nieprawda, że to chore, I nie słuchaj ich, zamknij drzwi, bądźmy znów we dwoje. Tylko my, tylko my, nikt nam nie przeszkodzi dzisiaj, Chyba, że znów będziesz krzyczał.

Już kurwa rzygam Tobą i nie wyrabiam finansowo.   Mam deprechę  awantury i chcę żyć na nowo.   Kumple nie chcą gadać  bo niby mnie zmieniłaś.   Ale kiedy jesteś z nami nikt się nie wychyla.   Słyszałem  wczoraj ponoć byłaś u sąsiada.   Trzymał Cię za szyję  spijał  ponoć skończył na kolanach.   Kurwa  to nie ty   ja wiem  że to nie Ty.   Przecież wczoraj byłaś ze mną  choć zerwał mi się film na moment.   Zaraz  może wtedy on wziął Cię    Ale przecież pamiętam  że leżałaś obok mnie.   Przyszedł Matek i wziął Cię na stronę    Krzyczał  coś tłumaczył  że to już popierdolone.   Ale nie wyrzucił cię i siedziałaś z nami.   I niby kryzys  ale wierzę  że się jeszcze dogadamy.   Milczysz  znasz mnie  wiesz  że znów muszę schlać się.   I najgorsze  że Ty jesteś przy tym zawsze.

bajlandobajlando dodano: 22 grudnia 2011

Już kurwa rzygam Tobą i nie wyrabiam finansowo. Mam deprechę, awantury i chcę żyć na nowo. Kumple nie chcą gadać, bo niby mnie zmieniłaś. Ale kiedy jesteś z nami nikt się nie wychyla. Słyszałem, wczoraj ponoć byłaś u sąsiada. Trzymał Cię za szyję, spijał, ponoć skończył na kolanach. Kurwa, to nie ty - ja wiem, że to nie Ty. Przecież wczoraj byłaś ze mną, choć zerwał mi się film na moment. Zaraz, może wtedy on wziął Cię, Ale przecież pamiętam, że leżałaś obok mnie. Przyszedł Matek i wziął Cię na stronę, Krzyczał, coś tłumaczył, że to już popierdolone. Ale nie wyrzucił cię i siedziałaś z nami. I niby kryzys, ale wierzę, że się jeszcze dogadamy. Milczysz, znasz mnie, wiesz, że znów muszę schlać się. I najgorsze, że Ty jesteś przy tym zawsze.

wiesz  rok mija i mi chyba trochę przykro     miałaś być tu ze mną  a nie kurwa wyjść stąd.

bajlandobajlando dodano: 22 grudnia 2011

wiesz, rok mija i mi chyba trochę przykro, miałaś być tu ze mną, a nie kurwa wyjść stąd.

rok mija i mi chyba trochę przykro mimo     ze kurwa nic w tym roku mi nie wyszło  czaisz?

bajlandobajlando dodano: 22 grudnia 2011

rok mija i mi chyba trochę przykro mimo, ze kurwa nic w tym roku mi nie wyszło, czaisz?

Poniszczona twarz i psychika dziecka     mówili ze jedyny będzie stał tam  gdzie nikt jeszcze nie stał   Nie pierdolił się  jak nie gra to nie gra     i chuj  bo gówno to nie piękna poezja   Wstawał późno i późno się kładł spać     albo nie spał  bo znowu się naćpał   Po kreskach nie pisał  raczej rano gdy zjazd miał   I najszczersze wersy zostawiał na kartkach   Poszło w miasto  co robią bez przerwy    Narkotyki niszczą ludzi  ale tworzą legendy  mówił    Nie był sam i miał kogoś kto też pił     bał się  bo samotność była drogą do śmierci   Znałem go  spotkałem go jeszcze    zanim tamtej nocy powiedział  ze już nie chcę żyć  zamilkł    Miał błękitne oczy i nikt go nie kochał oprócz niego   Miał cel ale nigdy nie dotarł

bajlandobajlando dodano: 22 grudnia 2011

Poniszczona twarz i psychika dziecka, mówili ze jedyny będzie stał tam, gdzie nikt jeszcze nie stał Nie pierdolił się, jak nie gra to nie gra, i chuj, bo gówno to nie piękna poezja Wstawał późno i późno się kładł spać, albo nie spał, bo znowu się naćpał Po kreskach nie pisał, raczej rano gdy zjazd miał I najszczersze wersy zostawiał na kartkach Poszło w miasto, co robią bez przerwy, Narkotyki niszczą ludzi, ale tworzą legendy, mówił, Nie był sam i miał kogoś kto też pił, bał się, bo samotność była drogą do śmierci Znałem go, spotkałem go jeszcze, zanim tamtej nocy powiedział, ze już nie chcę żyć, zamilkł, Miał błękitne oczy i nikt go nie kochał oprócz niego Miał cel ale nigdy nie dotarł

Jak spotkasz ich pozdrów i spytaj jak żyją    Bo łączyło nas więcej niż przyjaźń i piwo   To smutne  zabiła ich ulica i miłość   I przez to nic już nie będzie jak było   Mieliśmy błękitne oczy i nikt nas nie kochał   Oprócz nas samych  kurwa nikt nas nie kochał  to smutne   I jeśli jeszcze kiedyś ich spotkasz    pozdrów ich proszę i powiedz  ze szkoda mi ich.

bajlandobajlando dodano: 22 grudnia 2011

Jak spotkasz ich pozdrów i spytaj jak żyją, Bo łączyło nas więcej niż przyjaźń i piwo To smutne, zabiła ich ulica i miłość I przez to nic już nie będzie jak było Mieliśmy błękitne oczy i nikt nas nie kochał Oprócz nas samych, kurwa nikt nas nie kochał, to smutne I jeśli jeszcze kiedyś ich spotkasz pozdrów ich proszę i powiedz, ze szkoda mi ich.

Miał plany i szczęście i ego tak wielkie    że przyznać się do porażki byłoby przekleństwem    Mówił „co będzie to będzie”     i robił sobie wrogów gdy walczył o miejsce     Mówił że by za nią umarł     kurwa nigdy nie widziałem  żeby ktoś się tak rozumiał    Wpadał z nią  pił  znał umiar     ona miała czuć się dobrze  on miał czuwać   Coś pękło  kiedy przyszła codzienność     i wiesz co  zaczęli żyć na odpierdol   Brak szkoły i pracy i kłótnie  bezsenność    I poszło się jebać im całe ich piękno   Z twarzy zniknął uśmiech  spotkałem go     powiedział ”nie chcę żyć  idź po wódkę”   Miał błękitne oczy i nikt go nie kochał    oprócz niego i zniknął wraz z iskrą w oczach.

bajlandobajlando dodano: 22 grudnia 2011

Miał plany i szczęście i ego tak wielkie, że przyznać się do porażki byłoby przekleństwem, Mówił „co będzie to będzie”, i robił sobie wrogów gdy walczył o miejsce, Mówił że by za nią umarł, kurwa nigdy nie widziałem, żeby ktoś się tak rozumiał, Wpadał z nią, pił, znał umiar, ona miała czuć się dobrze, on miał czuwać Coś pękło, kiedy przyszła codzienność, i wiesz co, zaczęli żyć na odpierdol Brak szkoły i pracy i kłótnie, bezsenność I poszło się jebać im całe ich piękno Z twarzy zniknął uśmiech, spotkałem go, powiedział ”nie chcę żyć, idź po wódkę” Miał błękitne oczy i nikt go nie kochał oprócz niego i zniknął wraz z iskrą w oczach.

czuł  że ma skrzydła  może latać i nikt nie zdoła mu ich podciąć   i pierdolił ból  który jednak szczęście tłumił non stop    razem mury burzył  on z nią i wkurwił mocno jej stopy     wie gdzie weszła  świat w oparach wódki głos z nią    zobaczył  że dla niego świat ten nie ma granic ale ona    nie da rady wciąż tak walczyć z wiatrakami i coś pękło    między nami coś jak mięśni zanik  nie pozwala dojść do siebie    kwiaty zeschły a my wśród łez sami  on idzie pustą ulicą zegar wybił północ     gdy coś kazało wybiec w przyszłość    wybiec myślą na przeciw jak dziwką na szczecin   stał na moście myślał ''czas pierdolić wszystko jak leci''     widział ciało  nagle ją w czerni  jego nie ma obok  dziś już jego nie ma z tobą    mówił   któryś z kumpli  zrozumiał musi wrócić walczyć teraz o nią obiecał    że nie będzie łez już nigdy   szczęście wróci znów im

bajlandobajlando dodano: 22 grudnia 2011

czuł, że ma skrzydła, może latać i nikt nie zdoła mu ich podciąć i pierdolił ból, który jednak szczęście tłumił non stop razem mury burzył, on z nią i wkurwił mocno jej stopy, wie gdzie weszła, świat w oparach wódki głos z nią, zobaczył, że dla niego świat ten nie ma granic ale ona nie da rady wciąż tak walczyć z wiatrakami i coś pękło między nami coś jak mięśni zanik, nie pozwala dojść do siebie, kwiaty zeschły a my wśród łez sami, on idzie pustą ulicą zegar wybił północ, gdy coś kazało wybiec w przyszłość, wybiec myślą na przeciw jak dziwką na szczecin stał na moście myślał ''czas pierdolić wszystko jak leci'' , widział ciało, nagle ją w czerni, jego nie ma obok, dziś już jego nie ma z tobą, mówił , któryś z kumpli, zrozumiał musi wrócić walczyć teraz o nią obiecał, że nie będzie łez już nigdy , szczęście wróci znów im

położyła spać się  gdy łza obmyła twarz jej    kolejny raz zwątpiła w nas i w cały świat i w prawdę     gdy cały świat im kradł marzenia  świat zabił uczucia    on już nie był tym kim wcześniej usłyszał  zamilkł  usiadł    zranić musiał jakoś prawdy szukać  światło zanim miasto poszło spać     on płacił łzami na głos i oczy  oddech dawał mu natchnienie    zamiast snu miał drżenie rąk  wrażenie upadł we mgle  ta   serce nie sługa przecież i nie chce słuchać przekleństw i    nie chce widzieć łez i nie bądź smutna więcej   ich setki słów na wietrze ich gesty  ból to piękne    ból przeciwko światu i całej reszcie    poznał jej wnętrze już u boku stanął razem przygód   nie ... nawet jeżeli ich pozbawią marzeń    za swoją prawdę mógłbym zabić mówił     za swoją damę mógłbym walczyć do ostatniej krwi kropli    wziął klucz  trzasnął drzwiami  wyszedł zabić swój krzyk     zabić ból  wstyd a ty spij  odpocznij.

bajlandobajlando dodano: 22 grudnia 2011

położyła spać się, gdy łza obmyła twarz jej, kolejny raz zwątpiła w nas i w cały świat i w prawdę, gdy cały świat im kradł marzenia, świat zabił uczucia, on już nie był tym kim wcześniej usłyszał, zamilkł, usiadł, zranić musiał jakoś prawdy szukać, światło zanim miasto poszło spać, on płacił łzami na głos i oczy, oddech dawał mu natchnienie, zamiast snu miał drżenie rąk, wrażenie upadł we mgle, ta serce nie sługa przecież i nie chce słuchać przekleństw i nie chce widzieć łez i nie bądź smutna więcej ich setki słów na wietrze ich gesty, ból to piękne, ból przeciwko światu i całej reszcie poznał jej wnętrze już u boku stanął razem przygód nie ... nawet jeżeli ich pozbawią marzeń, za swoją prawdę mógłbym zabić mówił, za swoją damę mógłbym walczyć do ostatniej krwi kropli wziął klucz, trzasnął drzwiami, wyszedł zabić swój krzyk, zabić ból, wstyd a ty spij, odpocznij.

Miałem odezwać się wczoraj  zrobię to jutro    Pewnie znów się spotkamy na schodach gdzieś przed szóstą    I tylko szkoda westchniesz  trudno     bo dziś twój syn nie jest sobą  chociaż wczoraj jeszcze czuł coś    i chyba radzę sobie nieźle  kilka płyt mam w dłoniach     na nich znajdziesz co jest we mnie    serce zimne  dłonie częściej się trzęsą    wiesz przez co  ale nic się nie odezwiesz    mama     trafie w hajs i kupie Ci kwiaty  kiedyś   spijemy toast za te śmieszne plany   i za to co jeszcze przed nami   ale dziś już nie dzwoń     dziś zapijam pamięć   ta..i tak dalej  już nie ma mnie jak dawniej i tak dalej    mam drzwi otwarte i wiem  że dam radę    przeproszę Ciebie obiecuje  jak tylko wpadnę.

bajlandobajlando dodano: 22 grudnia 2011

Miałem odezwać się wczoraj, zrobię to jutro, Pewnie znów się spotkamy na schodach gdzieś przed szóstą, I tylko szkoda westchniesz, trudno, bo dziś twój syn nie jest sobą, chociaż wczoraj jeszcze czuł coś, i chyba radzę sobie nieźle, kilka płyt mam w dłoniach, na nich znajdziesz co jest we mnie, serce zimne, dłonie częściej się trzęsą, wiesz przez co, ale nic się nie odezwiesz, mama, trafie w hajs i kupie Ci kwiaty, kiedyś spijemy toast za te śmieszne plany i za to co jeszcze przed nami ale dziś już nie dzwoń, dziś zapijam pamięć ta..i tak dalej, już nie ma mnie jak dawniej i tak dalej, mam drzwi otwarte i wiem, że dam radę, przeproszę Ciebie obiecuje, jak tylko wpadnę.

ie odzywałem się przez tydzień i w Twoim głosie słyszę niemoc    Nie pytasz dokąd idę  ale wiem  że idziesz ze mną     Tam jutro spotkamy się na chwilę  na pewno   Nie lubię kiedy pytasz czy przyjdę na trzeźwo.   O mnie się nie martw  mama   o mnie się nie martw    Możesz modlić się za mnie  bo o resztę nie dbam znów    Ciężko wiesz jakoś przestać pluć na to coś życie i wyciągnąć z serca nóż    Nie tak miało być wiesz  mama  znowu z rana padam na kolanach    Zamiast mieć plan  mam kaca    i zamiar dziś znów się schlać jak szmata   i nawiać stąd     Wczoraj znów szukałem śmierci na ulicach     ale nie martw się  nie pytaj  chyba śmierć nas unika   Przyjdzie czas  wiary nie trać oddychaj     przeproszę Ciebie pierwszą gdy przegram  oddychaj.

bajlandobajlando dodano: 22 grudnia 2011

ie odzywałem się przez tydzień i w Twoim głosie słyszę niemoc, Nie pytasz dokąd idę, ale wiem, że idziesz ze mną, Tam jutro spotkamy się na chwilę, na pewno Nie lubię kiedy pytasz czy przyjdę na trzeźwo. O mnie się nie martw, mama , o mnie się nie martw, Możesz modlić się za mnie, bo o resztę nie dbam znów, Ciężko wiesz jakoś przestać pluć na to coś życie i wyciągnąć z serca nóż Nie tak miało być wiesz, mama, znowu z rana padam na kolanach, Zamiast mieć plan, mam kaca i zamiar dziś znów się schlać jak szmata i nawiać stąd, Wczoraj znów szukałem śmierci na ulicach, ale nie martw się, nie pytaj, chyba śmierć nas unika Przyjdzie czas, wiary nie trać oddychaj, przeproszę Ciebie pierwszą gdy przegram, oddychaj.

Są takie dni  które zaczynają się dobrze  a potem bez powodu jedno słowo doprowadza Cię do płaczu.

bajlandobajlando dodano: 22 grudnia 2011

Są takie dni, które zaczynają się dobrze, a potem bez powodu jedno słowo doprowadza Cię do płaczu.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć