 |
|
'' Jesteś moim sanktuarium, mim życiem, cieniem, snem, modlitwą... I nocą i dniem. Wszystkim tym czego chcę. ''
|
|
 |
|
zerwaną nić zaufania da się związać, ale supeł na zawsze pozostanie i będzie uwierał.
|
|
 |
z czasem to co kiedyś znaczyło dla nas wiele, staje się dla nas kompletnie bezwartościowe.
|
|
 |
tylko ci, których spotkało to samo, są w stanie w pełni zrozumieć co przeżywasz.
|
|
 |
istnieją dwa rodzaje prawdy: ta, którą ukrywamy przed innymi i ta, której nie dopuszczamy do siebie.
|
|
 |
i mimo, że czas leczy rany, to nigdy nie wypełni pustki w sercu po zaufaniu, jakim kogoś darzyłaś.
|
|
 |
czasami jest lepiej, gdy osoba na której nam zależy nie jest w pobliżu, wtedy jakoś lepiej się cierpi.
|
|
 |
zamówiłam sobie miłość na allegro ale chyba pomylili adresy, bo nic nie przyszło .
|
|
 |
po usłyszeniu sygnału powiedz, jak bardzo mnie kochasz .
|
|
 |
uwielbiam sposób w jaki na mnie patrzy, uwielbiam sposób w jaki pachnie, uwielbiam sposób w jaki się ubiera, uwielbiam sposób w jaki rozmawia ze mną, uwielbiam sposób w jaki mnie przytula, uwielbiam sposób w jaki się uśmiecha, uwielbiam sposób w jaki mnie kocha .
|
|
 |
Dlatego naucz się mówić: nieważne.
Tym bardziej, że i ty nie jesteś bez winy i ty sprzedajesz swoich braci za miskę soczewicy, zdradzasz ich za 30 srebrników. I ty popełniasz wobec nich tysiące niedelikatności, jesteś interesowny, przewrotny, nie mówiąc o wszystkich nietaktach, z których sobie nie zdajesz sprawy, które weszły w styl twojego życia.
Spleceni w uścisku wzajemnej winy umiejmy sobie nawzajem przebaczyć.[2]
|
|
 |
Codziennie jesteś sprzedawany za miskę soczewicy. Codziennie jesteś zdradzany za 30 srebrników. Codziennie napotykasz mnóstwo nietaktów, niedelikatności, interesowności, manipulowania twoją osobą, nie mówiąc już o atakach brutalności, chamstwa, nieuczciwości.
Naucz się mówić: nieważne. Bo inaczej zaleje cię fala błota. Bo inaczej, gdy będziesz to wszystko zapamiętywał, analizował, udusisz się. To jest droga samozniszczenia. Ci, którzy lądują w zakładach psychiatrycznych albo popełniają samobójstwo, mają rację oskarżając otoczenie. Ale są również sami winni .[1]
|
|
|
|