 |
|
Spróbuj choć raz wyolbrzymić szczęście zamiast problemu.
|
|
 |
|
mam pistolet, dwa naboje i nas dwoje
|
|
 |
|
za każdym razem coraz bardziej mnie pociągasz
|
|
 |
|
nie wiem jak Ty, ja nie mam bólu wcale, rap nie zabrał mi nic, to ja mu wszystko zabrałem
|
|
 |
|
a ci co odeszli nie powrócili, jest cisza
|
|
 |
|
szkoda, że potrafisz tylko się zmieniać w chuja
|
|
 |
|
uczciwość? ją tutaj rzadko można spotkać
|
|
 |
|
stój, popatrz w przód tak bez złudzeń
|
|
 |
|
najbardziej zakłamana kurwa chce pouczać o zasadach
|
|
 |
|
przesunąć człowieczeństwu żyletkę po nadgarstku
|
|
 |
|
patrzysz na nią jak na mnie kiedy byliśmy ze sobą
|
|
 |
|
szansą jest alkohol w litrach, zasłoń okno i niech bit gra.
|
|
|
|