 |
najbardziej chore były Jego zapewnienia o tym, że to tylko przyjaźń. czysta relacja, mogą pogadać wprost, i czasem się spotkają, pochodzą po okolicy, pośmieją się. chore były Jego życzenia na święta przy których zapewniał, że jeśli coś między nami się rozleci, nie znajdzie sobie innej. zimowy poranek. dla mnie koniec Nas, dla Niego start biegu z metą w Jej ramionach. Jego definicje w którym nie ogarniam pojęcia przyjaźni.
|
|
 |
i podobno jak ktoś Ci się śni to za Tobą tęskni . mój były, do którego nadal coś czuje śni mi się każdej nocy, ale chyba nie wierzę w to, że tęskni, a może nawet nie chce wierzyć . / ogarnijpieprzonelove
|
|
 |
i nie ma to jak moje ciekawskie koleżanki z klasy wypytujące cały dzień o mojego chłopaka - kocham je . / ogarnijpieprzonelove
|
|
 |
za dzieciaka jest tata, który bierze Cię na ręce i podsadza do wysokiej jabłoni, żebyś mogła zerwać sobie czerwone jabłuszko. a potem? powinien być On, żeby podnieść Cię na taką wysokość, abyś sięgnęła taki jeden, mały element - szczęście.
|
|
 |
patrząc gdzieś w pustkę wziął do płuc kolejnego bucha. - kompromis, dajesz mi pięć minut, a ja odpuszczam już na zawsze, więcej mnie nie zobaczysz. - zaproponował drżącym głosem na jednym wdechu. - stoi. - zmierzył mnie czule wahając się chwilę nad tym, co powiedzieć. w końcu zaśmiał się cicho, rozpoczynając słowotok. - uwielbiam, jak się śmiejesz. Twój szept po pocałunku, lekką chrypę. uwielbiam, gdy, tak jak teraz naciągasz sweter na dłonie i Twoje niepewne oczy, gdy pojawia się coś, co może Cię zranić. kocham Cię przytulać, głaskać po włosach, i chciałbym to robić teraz, i jutro, i za kilka lat. zasypiać przy Tobie, co dzień, i budzić się z Twoim lekkim oddechem na policzku. i w sumie, zabiłbym za Ciebie. - wybełkotał ostatnie słowa prawie niedosłyszalnie. postąpiłam krok ku Niemu, a nie mogąc wytrzymać zagęszczającego się w powietrzu bólu wtuliłam twarz w Jego bluzę. - pamiętasz? miało być na zawsze. - szepnął, a Jego serce wciąż biło miłością do mnie, którą ja z impetem zabijałam.
|
|
 |
uwielbiam, kiedy w jednej chwili mam przed oczami kapsla z napisem 'obejrzyj się', a w następnej, gdy tylko zdążę się odwrócić łączy swoje wargi z moimi.
|
|
 |
wiesz, że kocham ii pragnę, ale nic więcej nie zrobię.. / search
|
|
 |
|
Szczęście przychodzi do nas niespodziewanie. Nie mówi na ile zostanie i kiedy odejdzie. Co nam da, a co zabierze. Tak samo jest z miłością. Nie wiadomo kiedy zapuka do naszych drzwi. Ani kiedy odejdzie zostawiając nas samych w smutku staczających się na samo dno z paczką chusteczek i tanim winem. / youstee
|
|
 |
|
muszę ogarnąć ten burdel w mojej głowie, bo jeszcze chwila i zalęgną się tam dziwki.
|
|
 |
|
-ile razy można mówić słowo 'kurwa'? -do usranej śmierci, 24 na dobę, KURWA.
|
|
|
|