 |
|
zawsze do celu biegnę własnym wytyczonym szlakiem.
Pokusom stawiam opór, jestem swego pecha katem,
chuj w ryj fałszywym kumplom to mój na życie patent.
|
|
 |
|
potrafię zaskoczyć życie, biorę z niego wszystko co najlepsze.
|
|
 |
|
Od kiedy pamiętam ciężka praca daje efekt,
nauka i obserwacja jak coś zrobić to na perfect.
|
|
 |
|
Dziś niewielu ludziom ufam, rośnie zakłamania stopień,
kopią kiedy człowiek upadł i kiedy chce się podnieść.
|
|
 |
|
Nie mam czasu na rozkminy czy ten typ jest szczery ze mną,
i przyznam szkoda mi śliny byś się poznał z moją flegmą.
Ilu ich było? Ilu czeka wciąż za rogiem,
mają mentalność zgniłą każdy chętnie źle podpowie.
|
|
 |
|
Nauczony dbać o swoje, każdy dzień traktuję serio
|
|
 |
|
Szczęście moich bliskch-to się dla mnie liczy. Nie życzę Ci spotkania ze mną jeśli źle im życzysz!
|
|
 |
|
Nieważne, ile razy upadasz, ważne ile razy się podnosisz
|
|
 |
|
Co dostałam na święta? Spokój. Spokojne noce, wolne od łez policzki, poranne wyspanie, a moja głowa pozbyła się tych natarczywych wspomnień. Pod choinkę dostałam więcej niż mogłam sobie wymarzyć, bo oto los wreszcie pozwolił mi uwolnić serce od tego co było. Dziękuję./esperer
|
|
 |
|
BĘDĘ TWOJĄ ŻONĄ, ZOBACZYSZ.
|
|
 |
|
Jak Cię prześladuje pech, to nawet kiedy wstajesz, żeby zatańczyć, orkiestra akurat idzie srać.
|
|
 |
|
Jesteś jedyną osobą, która daje mi szczęście i po chwili je zabiera. Tworzysz mi życie, przez chwilę, przez moment, a potem je niszczysz.
|
|
|
|