 |
|
`- Proszę, nie odchodź!
- Dlaczego?
- Bo wcale tego nie chcesz...
|
|
 |
|
Życie to taki dziwny teatr, gdzie tragedia miesza się z farsą, scenariusz piszą sami aktorzy, suflerem jest sumienie i nigdy nie wiadomo kiedy otworzy się zapadnia
|
|
 |
|
cholera wie co się jeszcze jutro rozpieprzy..
|
|
 |
|
Miałeś tak kiedyś? Nie możesz zasnąć, trzymając w ręku telefon, ciągle odblokowując klawiaturę-a nóż,może jest sms,
może nie było słychać dźwięku..
Rano wstajesz półprzytomny, szukasz kogoś w tłumie ludzi, choć wiesz,że tam, go nie ma..
żyjesz nadzieją,że może..może dziś, może właśnie w tym tłumie..
że może..Ach,miałeś tak?
Bagatelizujesz wszytskie inne sprawy, tylko dla tej jednej,
chociaż doskonale wiesz,że jest ona pozbawiona sensu..
Miałeś tak? No właśnie, nie miałeś tak, więc proszę nie mów mi, że rozumiesz..
|
|
 |
|
A ja dalej pamietam jak topilam sie w twojej ulubionej bluzie..
|
|
 |
|
Czas zapomnieć, że był. Zniszczyć w sobie wspomnienia, które wciąż jeszcze ranią. wyrzucić z serca wszystkie słowa, wszystkie gesty, najsłodsze pocałunki i najpiękniejsze spojrzenia. Pozbyć się widocznych śladów jego obecności. Czas żyć życiem. Nie nim..
|
|
 |
|
nie wiedziałam, że potrafię nie krzyczeć, nie przeklinać, nie trzaskać drzwiami, nie płakać na zawołanie. od czterech miesięcy przecież właściwie robiłam tylko to.
|
|
 |
|
Za jakieś osiemdziesiąt lat wiem, że wrócisz. Choćby na mój pogrzeb, ale wrócisz..
|
|
 |
|
- Wytrzymasz ze mną?
- Nie wytrzymam bez ciebie...
|
|
 |
|
nie w porę może przyjść czkawka, okres, śmierć lub sąsiadka, ale nie miłość.
|
|
 |
|
katastroficzny nadmiar wszystkiego.
|
|
 |
|
poza tym, że wszystko się pieprzy, jest okej.
|
|
|
|