 |
Pokazalam Ci,ze potrafie czekac..
Choc kazdego dnia przezywalam nagorszy horror mego zycia..
A ty nic sobie z tego nie zrobiles.
Tylko dales mi te pieprzona nadzieje,ktora trwa we mnie i odejsc nie chce
|
|
 |
Fatalne jest to ze kompletnie i bez reszty sie w Tobie zakochalam podczas gdy nadajesz sie tylko do zlamania mi serca
|
|
 |
- Chcesz mnie kupić ?
- Nie, zatrzymać.
-O czym pogadamy?
-O tobie.
-Co o mnie?
-....kocham cię.
|
|
 |
-wynoś się .
- nie .
- wynocha ! ,
- nie .
- dlaczego chociaż raz nie zrobisz tego , o co cię proszę ? ,
czy to takie trudne wyjść i zamknąć za sobą drzwi ? .
- nie odejdę .
- bo ? .
- kocham cię
|
|
 |
- Pobawimy się w magika?
- W magika? To znaczy jak?
- Ty będziesz udawał, że mnie kochasz,
a ja będę udawała, że Ci wierzę. Taka piękna iluzja.
|
|
 |
Siedząc na parapecie, przy zgaszonym świetle, z kubkiem gorącej herbaty, który wręcz parzy mnie w dłonie, patrząc na krople deszczu odbijające się od okna, dochodzę do wniosku, że lubię być sama. Bez kogokolwiek obok. Czasami obecność innej osoby nie pozwala mi na bycie taką, jaką jestem w żadnym momencie. Często udaję, że jest dobrze, byleby uniknąć zwierzeń i pocieszeń. Jednak z drugiej strony dobrze mieć obok kogoś, kto wyciągnie nas z powrotem, gdy wypadniemy za burtę, i dobrze czuć się potrzebnym, by komuś innemu móc zawsze pomóc. Jakby nie patrzeć jest to zamknięte koło. Dla mnie bez wyjścia. Nie potrafię być bardziej w lewo, ani w prawo.
|
|
 |
- Kocha mnie.
- Skąd ta pewność ?
- Tylko On potrafi wyczuć mój smutek przez telefon ...
|
|
 |
niech Pani napisze jego imię 600 razy,
z każdą setka odejmując jedna literka aż w końcu zniknie
|
|
 |
Dźwięk sms'a.
Odczytuję wiadomość, pierwsze dwa słowa brzmią "kocham Cię".
Komórka spada mi natychmiast na podłogę, mój oddech przyspiesza.
Ponownie odczytuję:
"Kocham Cię, (bla, bla) nie masz pomysłu na wyznanie miłości? Ślij sms'a pod numer (...)".
Sms od sieci,
a wystarczyłyby dwa proste słowa od Ciebie.
Żadne tam wierszyki.
"Kocham Cię" - tak po prostu,
bez żadnego VAT-u.
|
|
 |
Mówili na nią : małolata , która nie zna życia, która sie powoli stacza. A teraz ta MAŁOLATA ma kochanego męża,dobrze płatną pracę i piękny dom , a oni? Oni siedzą nadal pod blokiem z piwem w ręku i próbują jakoś przetrwać tą ich beznadziejną codzienność. / Mrs. Love < 3
|
|
|
|