 |
zniszczyłam wszystko co przypominało mi ciebie i zostałam z niczym.
|
|
 |
Nie mów że ci nie zależy skoro jesteś uzależniony od spotkań ze mną. to znaczy więcej niż myślisz, twoje czyny mówią za ciebie.
|
|
 |
Chce tak po prostu przytulić się do ciebie i posłuchać jak oddychasz.
|
|
 |
Ciągle marudzisz że jestem niemiła, ale nie byłabym taka gdybyś normalnie mnie traktował. Zrozum, też mam uczucia i samo wpadanie do mnie raz na tydzień mi nie wystarczy, mógłbyś czasem do mnie napisać.
|
|
 |
Twój dotyk jest czymś ważniejszym, niż samo czucie Twoich dłoni na mojej klatce piersiowej i spragnionych ust pieszczących moje wargi.. To coś niewiarygodnie ogromnego i wyjątkowego.//
ssijsukoo
|
|
 |
Posłuchaj, życie postawia nam facetów. Czasami kompletnych idiotów, żebyśmy własnie się na ich przejechały, żeby było wiadomo jakiego typu szukamy, jakich cech pożądamy. Każdy facet zostawia jakieś doświadczenie, i może to teraz głupie ale pośród tłumu znajdzie się ten, taki dla Ciebie. /improwizacyjna
|
|
 |
Wiem jest tam nabój w środku, piszę sms-a "Kocham Cię na zabój kotku", proszę, przyjdź zobaczyć moje ciało w worku. /Bonson.
|
|
 |
Nie odzywałem się przez tydzień i w Twoim głosie słyszę niemoc. Nie pytasz dokąd idę, ale wiem, że idziesz ze mną, tam jutro spotkamy się na chwilę, na pewno, nie lubię kiedy pytasz czy przyjdę na trzeźwo. O mnie się nie martw, mama , o mnie się nie martw. Możesz modlić się za mnie, bo o resztę nie dbam znów, ciężko wiesz jakoś przestać pluć na to coś życie i wyciągnąć z serca nóż. Nie tak miało być wiesz, mama, znowu z rana padam na kolanach, zamiast mieć plan, mam kaca i zamiar dziś znów się schlać jak szmata i nawiać stąd. Wczoraj znów szukałem śmierci na ulicach, ale nie martw się, nie pytaj, chyba śmierć nas unika. Przyjdzie czas, wiary nie trać oddychaj, przeproszę Ciebie pierwszą gdy przegram, oddychaj. /Bonson/Matek - o mnie się nie martw.
|
|
 |
"coraz bardziej mój umysł przesiąka myślami, które uświadamiają mi jak mało znaczy moje życie wśród tych wszystkich szarych blokowisk i ulic, które ciągną się gdzieś ku słońcu. napotkałam dzisiaj złość i smutek, wdepnęłam w radość a do kosza wyrzuciłam zaufanie. wszystko obróciło się w tok spraw nie do rozwiązania, ale muszę to unieść dla nas, by jutro rano wstać i mieć świadomość, że umiem zacząć wszystko od początku i zapomnieć o błędach. wszystko czego chcę to obudzić się rano koło Ciebie i przeklnąć bolesne fatum."
|
|
 |
po tych naszych 'przejściach' niedługo zacznę chodzić do psychiatry więc nie zdziw się jak w skrzynce zobaczysz rachunek za leczenie mojej psychiki gruntownie zniszczonej przez ciebie
|
|
 |
Ktoś powinien nadać nazwę temu co czuję - mieszance miłości z nienawiścią
|
|
 |
Czyli jestem wredną zołzą z sercem z lodu? Ciekawe... z tego jak o mnie myślisz wychodzi na to że już nie pamiętasz jaka byłam kiedyś jak mnie poznałeś. To przez ciebie przestałam być miła i dobra, dzięki tobie przestałam wierzyć w ludzi. dziękuję.
|
|
|
|