 |
" Miłość istnieje, trzeba tylko po nią sięgnąć, człowiek,
teraz wstawaj i naprawiaj, bo ja tego za ciebie nie zrobię! "
|
|
 |
" Czemu mamy nierówne szanse, kiedy mamy wspólny cel? "
|
|
 |
|
chodź, pocałuję cię w twoje serce. na dzień dobry. na dobranoc. na zawsze. na nigdy. na teraz. w samo serce. / mumiin
|
|
 |
|
Wiesz jak to będzie? W końcu się odezwiesz z mega przeprosinami. Będziesz mówił o tym, że byłeś głupi, że milczałeś, że nie chciałeś mnie ranić a to zrobiłeś. Powiesz, że jesteś nikim chodź wiesz, ze tak bardzo tego nie lubię. Dodasz, że cały czas mnie kochasz i że cholernie tęsknisz. Tylko powiedź mi do jasnej cholery dlaczego ja ci w to uwierzę...
|
|
 |
|
Tęsknię za Twoimi ramionami, którymi mnie obejmowałeś, za dotykiem Twoich dłoni na moich biodrach, za Twoim zapachem, którą całą mnie ogarniał. Tęsknię za tym ciepłem bijącym tylko od drugiego człowieka, tęsknię za tym poczuciem bezpieczeństwa, tęsknię za tym, że kiedy byłeś blisko to nic innego się nie liczyło, cały świat jakby nagle przestawał istnieć. Tęsknię za czymś, czego tak naprawdę nigdy nie miałam i zapewne już nie będę mieć. Pustka, która wypełnia moje życie jest zbyt wielka. / dustinthewind
|
|
 |
7 stycznia 2015 roku, godzina 16,00 - najszczęśliwszym momentem mojego życia! Skakać, tańczyć i płakać z radości to za mało. Koniec tego całego gówna, koniec tych pieprzonych kłamst i podrzucania sobie kłód pod nogi - KONIEC! Każdemu stawiam litra, pijemy! < 3
|
|
 |
znowu wpadam w furię. panowałam nad sobą tak długo, aż w końcu.. pękam. rzucam się po pokoju jak opętana, przez pomieszczenie przelatują krzesła, buty, książki, poduszki, telefon, kubki, kosmetyki... rzucam wszystkim co mi wpada w ręce. gdy kończy mi się amunicja, zostaje ściana. biję w nią pięściami, kopię, biorę rozbieg i z całej siły w nią wbiegam. muszę wyładować złość, byle nie na sobie ani na kimś innym. wyję, nie mogę złapać oddechu, w końcu wpadam w panikę i leżę na podłodze przez kilka godzin, wypłakując oczy i próbując się uspokoić. przeraża mnie moja furia. przeraża mnie chęć napierdolenia komuś tak że nie mógłby się podnieść. przeraża mnie to, czym się stałam.
|
|
 |
|
Odkryłam przed Tobą wszystko - swoje lęki, pragnienia, marzenia, obawy, smutki, radości, grzechy, szaleństwa, uczucia, bariery. Byłam całkiem naga, ale Ty i tak wolałeś żebym ściągnęła ubrania.
|
|
 |
Pamiętaj, wszystko co dajesz w końcu wraca.
|
|
 |
|
Zapamiętaj, że zawsze będziemy pod jednym niebem.
|
|
 |
|
Na razie jesteśmy jak dwie osoby stojące po dwóch stronach rzeki, które dają sobie znaki. Czasem spotykają się na chwilę na moście, spędzają razem trochę czasu, chroniąc się przed złym wiatrem, a potem każda z nich wraca na swój brzeg, czekając, aż kiedyś będą mogli spotkać się na dłużej.
|
|
|
|