|
Tak długo nie płakałam, tak długo trzymałam to wszystko w sobie, silna i zimna, zakłamana, w środku krucha i nie do życia, nigdy nie będę w stanie docenić w pełni tego, co mam dopóki nie będę z nim. / nieracjonalnie
|
|
|
|
nie, nie jestem nienormalna, to ty jesteś bo nie widzisz jak bardzo cię kocham .
|
|
|
|
codziennie przechodzę obok swoich marzeń, które są czyjąś codziennością .
|
|
|
|
westchnęła, albowiem jej serce tęskniło za czymś, czego on może nigdy, nie będzie w stanie jej dać . był zamknięty, a ona nie wiedziała, gdzie znajduje się klucz do jego uczuć .
|
|
|
droga do nieba prowadzi przez piekło
:/
|
|
|
czasem jest ciężko ludzi lubić
|
|
|
szczęście, wróć do mnie w postaci piwnookiego bruneta.
|
|
|
˙"Taka forma malarska - czerwona farba na nadgarstkach."
|
|
|
I co mam Ci powiedzieć? Że za każdym razem, gdy pomyślę o Tobie, moje serce prawie łamie żebro? Że nie mogę opanować swoich emocji, kiedy rozmawiamy? Że mam ochotę przejechać te dziesiątki kilometrów i tak po prostu bez słowa wpaść w twoje ramiona? Tak, mam się dobrze, dziękuję
|
|
|
spędzam noce na dialogu z marzeniami
|
|
|
Są takie miejsca na świecie, w których wypada zachowywać się adekwatnie do swojego wieku, ale czy ktoś zabroni Ci wejść na cmentarz z jego ulubionym winem i najlepszym przyjacielem nawet mając to osiemnaście lat w dowodzie? Oczywiście, że nie, dlatego możesz tam siedzieć i rozmawiać z nim tak jakby siedział obok was, bo przecież on pamięta Cię jako małą dziewczynkę, której wolno wszystko, a nie jako dorosłą dziewczynę, której świat wymyka się z rąk.
|
|
|
Cześć przyjacielu, co u Ciebie słychać? Dawno się nie odzywałeś.. Już prawie zapomniałam jak brzmiał Twój głos, jaki kolor miały tęczówki Twoich oczu, jak pięknie potrafiłeś się uśmiechać, jaki dzielny byłeś. Stoję przy tym czarnym kamieniu i patrzę w Twój radosny wzrok, który zawsze napawał mnie optymizmem. Chciałabym uśmiechnąć się do Ciebie tak pięknie jak Ty do mnie. Nie potrafię. Ludzie mówili, że czas leczy rany, moje są ciągle otwarte, a nawet jakby coraz większe..
|
|
|
|