 |
nazajutrz zaprosiłeś na imprezę dożynkową. wyprosiłam, a raczej wybłagałam mamę, żebym mogła iść. ledwo szłam, a wtedy dostałam takich skrzydeł, że wręcz pędziłam. przelizałeś się z inną. jeszcze z laską mieszkającą na tej samej ulicy co ja. a jeszcze parę minut wcześniej tańczyłeś ze mną remix weselny klimat. czułam jak motyle w moim brzuchu tańczą razem z nami. nie mogłam uwierzyć. moja pierwsza miłość zaczynała się spełniać. wszystko było zbyt piękne. dlatego nie mogłam uwierzyć. uwierzyć w Ciebie s. to była jakaś magia. po tej nocy przestałeś pisać. ale to były najpiękniejsze dni mojego życia. siedem dni, które zapamiętam do końca życia. | 2
|
|
 |
coś mnie podkusiło i wzięłam sobie śpiewnik z pielgrzymki. i po co? żeby znów zadręczać się wspomnieniami. kartka po kartce odkrywałam tamtejszy czas, a w głowie tworzyły się obrazy i brzmiały nasze rozmowy. byłeś taki słodki jak uczyłeś mnie menueta. twoja zrezygnowana mina jak nie zauważyłeś, że rozdawali szarlotkę. Twoje czułe oczy wieczorem w świetle księżyca. jak pocierałeś ręce stawały się takie gorące. brałeś wtedy moje i ogrzewałeś. tak, tak, tak! nie wierzyłam, że to się dzieje naprawdę. mamy ze sobą tyle wspólnego. widział to. ale nadszedł czas powrotu. lało jak z cebra. byłam taka przemoknięta, że wręcz ze mnie kapało. zaoferowałeś podwiezienie do domu. cała drogę powrotną szliśmy razem. roześmiani, szczęśliwi, odmienieni. wszyscy razem wkroczyliśmy do naszej miejscowości. fantastyczna siódemka. nie wierzyłam, że to się dzieje. byłyśmy takie szczęśliwe. żyliśmy obok siebie praktycznie się nie znając. i cóż z tego, że iskrzy między nami. | 1
|
|
 |
Sto powodów by uciec i milion by nie wrócić.
|
|
 |
Uwielbiam ten stan z Tobą sam na sam.
|
|
 |
Tak cholernie za tobą tęsknie ..
|
|
 |
- w moim sercu gra polonez. - ta? a w moim marsz żałobny.
|
|
 |
jakże mi brak tego waszego obmacywania się w prawym rogu korytarza. oczywiście to był sarkazm proszę państwa.
|
|
 |
jego ręce są niczym macki ośmiornicy. oplotą dziewczynę i wędrują tam gdzie nie trzeba.
|
|
 |
Nie ogarniam XXI wieku, gdzie do koleżanki mówisz słońce lub kochanie.
|
|
 |
bo akurat ty musisz być feministą i myśleć, że kobieta musi wykonywać pierwszy krok
|
|
 |
mów do mnie kotek, misiaczek, krasnal, maluszek, mordeczko, martini, myszko. uwielbiam to!
|
|
|
|