nazajutrz zaprosiłeś na imprezę dożynkową. wyprosiłam, a raczej wybłagałam mamę, żebym mogła iść. ledwo szłam, a wtedy dostałam takich skrzydeł, że wręcz pędziłam. przelizałeś się z inną. jeszcze z laską mieszkającą na tej samej ulicy co ja. a jeszcze parę minut wcześniej tańczyłeś ze mną remix weselny klimat. czułam jak motyle w moim brzuchu tańczą razem z nami. nie mogłam uwierzyć. moja pierwsza miłość zaczynała się spełniać. wszystko było zbyt piękne. dlatego nie mogłam uwierzyć. uwierzyć w Ciebie s. to była jakaś magia. po tej nocy przestałeś pisać. ale to były najpiękniejsze dni mojego życia. siedem dni, które zapamiętam do końca życia. | 2
|