 |
|
Są takie dni kiedy "Kurwa mać !" to jednak za mało .
|
|
 |
|
byłeś mi najbliższy z tych wszystkich szarych ludzi.
|
|
 |
|
Nigdy nie chciałam być najlepsza.
Po prostu wystarczająca dla Ciebie.
|
|
 |
|
nie spytam się kim jesteś, przecież się znamy, już wcześniej zaglądałeś w moje oczy, oboje to pamiętamy.
|
|
 |
|
wiesz, uwielbiam ludzi. mimo mojej aspołeczności, mimo tego, iż denerwują mnie i nudzą to ich uwielbiam. lubię rozmawiać, przyglądać się ruchom dłoni i ust. lubię słuchać szeptów i przekazywać moje potoki słowne. lubię żyć. mam ochotę na altruizm, na wiosenne uśmiechy, drganie serc. na patrzenie komuś w oczy godzinami.
|
|
 |
|
potrzebuję spotkania. jak kiedyś - tajemniczego, nieoczekiwanego, cholernie uzależniającego. chcę zobaczyć Twoje oczy, bez wahania wtulić się w Twoje ramiona i uśmiechnąć się delikatnie, tym samym wyrażając jak bardzo tęsknię. potrzebuję Twojego głosu, który kiedyś wypowiadał moje imię, pamiętasz? chcę patrzeć w to samo niebo, siedząc blisko Ciebie mieć przy sobie jego kawałek. || nieracjonalnie
|
|
 |
|
za kogo go uważam? sama nie wiem. nie jest ani facetem mojego życia, ani najlepszym przyjacielem. jest po prostu kimś z kim zawsze się dogadam i kto zawsze wywoła uśmiech na mojej twarzy. jest jedyną osobą, która wyprzedza moje myśli i nie pyta jak u mnie - bo wie to, nawet jeśli nie patrzy mi w oczy. jest kimś ważnym, ale nie mam na niego określenia - jest i nic więcej się nie liczy.
|
|
 |
|
Nie potrafię nazwać stanu,w którym obecnie się znajduję.Ból,smutek rozpiera mnie od środka,a łzy cisną mi się do oczu.Myślałam,ze jestem silniejsza,że potrafię sobie z tym poradzić,ale jest inaczej.Zupełnie inaczej.Czarny strój opina moje ciało,a oczy są smutne i bez wyrazu.Głos łamie mi się w pół,a dłonie drżą..Płaczę.Podchodzę do łóżka,wchodzę pod kołdrę i próbuje zasnąć.Usypiam,lecz budzę się od pojawiających się koszmarów.Nie ma Go obok.Nie ma mnie kto objąć i przytulić,mówiąc,że taka kolej rzeczy.Tak bardzo bym chciała wtulić mu sie w ramiona i wypłakać..Ale nie mogę..Nie ma również Jej.Mojej przyjaciółki,która powinna być obok;wspierać i pocieszać.Nie zdaje sobie sprawy z tego co czuję,co dzieje się wewnątrz mnie.Po prostu jej nie ma..Jak nigdy..Zamykam się w pokoju i płaczę w samotności.Życie jest za krótkie na płacz i cierpienie.Życie jest wiecznym czekaniem na śmierć,ale czy śmierć może przyjść tak szybko i niespodziewanie..?Nic nie jest tak jak być powinno..Nic..|| pozorna
|
|
 |
|
Jeśli masz mi coś zarzucić - zarzuć mi ręce na szyję.
|
|
 |
|
taaakie słodkie dzieciaki by były, a ty się w tamtej kochasz ;x :D
|
|
 |
|
- mój mąż jest idealny! - skąd wiesz? - bo wyszłam za mąż na najlepszego przyjaciela ♥ :D
|
|
|
|