 |
|
i pić muszę pić, na tym mogę polegać,
bo żyć muszę żyć, a na trzeźwo się nie da.
|
|
 |
|
Nie jestem tym kim byłem, to Twoje słowa,
dziś gestem Cię zabiłem, nie mówmy o nas.
|
|
 |
|
nadzieja jest siostrą szaleńców, ale
póki ją masz nie zobaczysz tutaj wieńców,
ze swoim imieniem wypisanym na wstęgach,
mnie cisza przeraża choć mówią mi że jest piękna.
|
|
 |
|
nikt nie wie co jest we mnie, tajemnica to wszystko,
bo gdybym grał w "Pulp Fiction" to byłbym walizką.
|
|
 |
|
Znów zapisuję pergamin i daję słowom oddychać,
pytam co się stało z nami, nie czaję już tego życia.
|
|
 |
|
cisza wokół i blask Twych oczu
i święty spokój.
|
|
 |
|
pęka serce,
ten świat gdzie pokus co raz więcej i więcej.
|
|
 |
|
Miłość to wspólne łzy nad porażkami.
Jestem z tych, którzy swoje wolą tu przeżywać sami.
|
|
 |
|
Inny niż wszyscy, małolat bystry
On był z tych co mają wrodzony instynkt
|
|
 |
|
Po to mam oczy żeby nie iść jak lunatyk
Usta żeby zawsze bronić prawdy
Stopy żeby zostawiać ślady
Ręce mam po to by zbudować życie na tym .
|
|
 |
|
jak przeżyć bez chemii w żyłach bez przerwy, bezczelny pijak, przez 5 dni bezsennych, kurwa gdzie wtedy byłaś, co?!
|
|
 |
|
A kiedy miłość ma wygaśnie i ciebie chcieć nie będe już, nie będziesz mi potrzebny. Wówczas powiesz mi że to był błąd powiesz że chcesz mnie "wróć". Powiem nie, przykro mi kochany szansa była na nas jedna. Mógłbyś zostać moim bogiem i rozkazać mi umrzeć ale dziś odwracam wzrok do zobaczenia , wcale nie wkrótce.
|
|
|
|