 |
|
Przepraszam za naiwność i za to, że być może pcham się tam gdzie nie powinnam. Sory, że nie pozwolę ci powiedzieć na niego jednego złego słowa chociaż dobrze wiem, że zawinił. Nie masz prawa robić mu wyrzutów, że znowu się naćpał, bo to kurwa Nasze życie. Sądzisz, że wszystko rozumiesz, a tak naprawdę to nie ty spędzasz noce na zastanawianiu się gdzie jest Twój chłopak, czy nie robi czegoś głupiego i czy jest bezpieczny. Nie znasz chłodu łóżka gdy on nie leży obok. Błagam, nie pierdol mi tutaj dobrych rad, jasne? Słucham tylko opinii dziewczyn,które każdego dnia przeżywają to samo, a nie dziewczyn,których jedynym problemem w związku jest to kto bardziej kocha. /esperer
|
|
 |
|
Nie wiem co się dzieje.
Nie wiem co poszło źle.
|
|
 |
|
Obserwuj moje ręce i trzęsące się stopy.
Tak, od kiedy ostatni raz Cię widziałam, zdążyłam się stęsknić.
|
|
 |
|
Bez względu na wszystko, aż do gorzkiego końca.
Będziemy ostatnimi, którzy przetrwają.
|
|
 |
|
I wyjdziemy z tego cało,przyrzekam ci, ta miłość nigdy nie umrze!
|
|
 |
|
Gdy będziesz odchodził, czy odwrócisz się, by powiedzieć „Nie kocham Cię
tak jak wczoraj”?
|
|
 |
|
Mam nadzieje, że za mną tęsknisz.
Mam nadzieję, że pozwoliłam Ci dostrzec,
że odeszłam na zawsze.
|
|
 |
|
szła do szkoły z kapturem na głowie i słuchawkach na uszach, w których słychać było puszczonego na fula GrubSona. Szła tak bez życia jeszcze dobrze nie przebudzona z nadzieją, że spotkają się po szkole. Nagle czuje ktoś obejmuje ja w talii od tyłu, wyciąga słuchawki i szepcze do ucha ' dzień dobry kochanie ' ,od razu poznała jego głos rzuciła się na niego i wtuliła tak mocno jak tylko mogła ♥ / kolorooowa
|
|
 |
|
jesteś idiotą, cholernym gnojkiem i samolubnym frajerem, ale nikt nie może tak o Tobie mówić oprócz mnie.. bo nie ręczę za swoje czyny i słowa ♥ / koloroooowa
|
|
 |
|
Siedzi tutaj całymi dniami. Na malutkiej, drewniane ławeczce w okół opadających jesiennych liści z ciepłymi łzami,które formują ścieżki na zmarzniętych policzkach. Czasami wybucha głośnym szlochem, kuli się, zagryza wargi do krwi, drapie nadgarstki, ale najczęściej po prostu milczy owianą mgłą cierpienia i wiecznego smutku. Umarła za życia, wraz z jego pogrzebem. Na nagrobku słowa jej miłości 'Wybacz kochanie. Nigdy nie chciałem być egoistą, ale musiałem to zrobić. Zabił mnie lęk, że kiedykolwiek mógłbym Cię stracić.'. Kiedyś jeszcze modliła się żeby Bóg go jej zwrócił, ale teraz położyła się ostrożnie na nagrobku, wybrała ten sam sposób śmierci co on i otwarła sobie żyły. W ostatnim tchnieniu wyszeptała.-Skoro nie mogę ofiarować ci już życia, ofiaruję ci sen, kochanie. /esperer
|
|
 |
|
czuję się tak jakoś jakby przeziębiona ? ;x;x;x.
|
|
|
|