 |
To, kim jesteś, krzyczy tak głośno, że nie słyszę, co mówisz.
|
|
 |
Świat oszalał.Wywróciłeś go zupełnie do góry nogami. Dżdżysty dzień odpowiada mi dziś tak bardzo jakby świeciło piękne słońce.Nie zwracam uwagi na pogodę bo w moim sercu panuje piękne,dorodne lato. Jest tam nawet łąka i stado barwnych motyli. Za twoją sprawą zwykły szary dzień zamienił się w ten niczym z bajki. Nie wiedziałam,że miłość potrafi dokonać takich cudów. Ludzie szukają cudów w uzdrowieniach,objawieniach. Szukają ich daleko. A nie wiedzą,że prawdziwe cuda dzieją się w ludzkich sercach za sprawą miłości. W moim zdarzył się cud. Zimne,odmrożone serce teraz emanuje takim ciepłem,że połowa ludności ogrzałaby się przy nim swobodnie i bezproblemowo/hoyden
|
|
 |
Kiedy jesteśmy tak blisko serce przy sercu,policzek przy policzku,dłoń przy dłoni chciałabym,żeby tak już pozostało. Żebym mogła zatrzymać czas i dać tej chwili potrwać odrobinę dłużej. Bo zasługuje w pełni na przedłużenie jej istnienia. I za każdym razem gdy się widzimy miłość spotyka się z miłością. Jeszcze nie widziałam,żeby dwa uczucia tak idealnie ze sobą synchronizowały. Pomimo,że każda miłość jest inna,wyjątkowa i odrębna mają wspólny cel. I to umacnia je w siłę. Chcą pozostać już w nas zawsze i nie dopuścić do ich rozdzielenia/hoyden
|
|
 |
I gdybym miała kiedykolwiek go zranić już teraz niech ktoś wydłubie mi oczy bym nie musiała patrzeć jak on cierpi. Niech ktoś obetnie mi uszy na wypadek gdybym miała usłyszeć jego płacz spowodowany bólem,który mu zadałam. Niech ktoś odgryzie mi ręce by czasem nie przyszło mi do głowy pocieszać go przytulając gdy on tego dotyku nie będzie sobie życzył. Bo nie zniosłabym tego gdyby coś z mojego powodu jednak poszło nie tak. Nie zniosłabym zadania jego sercu nawet najmniejszej skazy. Bo ono należy do tej niewielkiej grupy serc,które zasługują na szczególne traktowanie. Na pozostawienie ich nietkniętych,nie pokiereszowanych, nie naznaczonych bólem aż do ostatniego uderzenia /hoyden
|
|
 |
Myślałaś,że zawsze będziesz chciała gonić króliczka,ale go nie łapać.Że będziesz tą kobietą przed którą matki ostrzegają swoich synów.Że miłość będzie dla Ciebie uczuciem teoretycznym,a praktycznie nigdy go nie poznasz. Że jesteś inna,odmienna i dziwna. I każdy kto na Ciebie spojrzy zauważy ile mężczyzn niecelowo ale jednak zraniłaś. Patrzyłaś w lustro i nie potrafiłaś wygłosić pod swoim adresem nawet jednego przychylnego słowa. Czułaś niewidzialny garb,ciężar,który nosiłaś za karę. Za te wszystkie popełnione błędy. A teraz tak po prostu uśmiechasz się nawet oczami gdy nadchodzi godzina Waszego spotkania.Przywierasz do niego całym ciałem,a i tak czujesz się za daleko niego.Gdybyś tylko mogła przykleiłabyś się do niego na super glue i złączyła wasze dwa ciała jak bliźniaki syjamskie. No proszę. Ktoś tu jednak pokochał.. Nie jesteś taka zła jak myślałaś o sobie przez cały ten czas.Bo inaczej Bóg nie zesłałby Ci takiego szczęścia jakim jest miłość,którą właśnie przy nim poznajesz/hoyden
|
|
 |
Płakałam kiedy mnie przytulał,płakałam kiedy mnie całował i płakałam kiedy z każdym nowym słowem odkrywałam,że kocha mnie i jestem dla niego najważniejsza. I o dziwo łzy nie były przejawem tego,że ja nie czuje tego samego do niego. Nie płakałam z powodu tego,że zabrnęłam tak daleko i znów namieszałam komuś w życiu swoją osobą. Płakałam bo moje ciało idealnie dopasowało się do niego. I stałam się pewna tego,że ja i on jesteśmy już jednością. Nie wybiegałam myślami do dawnych czasów,nie błądziłam nimi za bardzo w przyszłość. Jakie to miało znaczenie w obliczu takiego szczęścia? Marzyłam tylko by ta chwila trwała wiecznie/hoyden
|
|
 |
Nienawidzę się za to. Za to komplikowanie spraw nad wyraz prostych. Za to,że ciągle chcę czegoś co nie jest dostępne i realne,a nie doceniam tego co mam lub mogę mieć. Znów prowokuję kolejną kłótnię z Tobą.Czekam aż powinie Ci się noga by powiedzieć to głupie "a nie mówiłam " i urządzić Ci kolejną karczemną awanturę. Brzydzę się sobą. Tą nieczułą dziewczyną,która niszczy mi życie. Wiem,że ją kochasz. Kochasz ją za to jaka jest. Może dzięki Tobie i ja choć trochę ją polubię/hoyden
|
|
 |
"słyszałaś o czym mówiłem? nie powiedziałem o Tobie złego słowa. zawsze byłem za Tobą, nawet jak się wyjebałem. może po prostu byłem zazdrosny i zły. nie chcę o tym pamiętać. znamy się 15 lat i zawsze byłaś kurwa ważna, nawet jak się coś zjebało. kocham Cię jak mało kogo, wiesz o tym, nigdy nie chciałem, żeby to się popsuło" - M.
|
|
 |
Zbyt wiele razy stawiamy przecinek w miejscu, w którym powinniśmy postawić kropkę.
|
|
 |
''Boję się zbliżenia, a nienawidzę być sam.
Tęsknie za tym stanem, gdy nie czułem nic.
Im wyżej się wespnę, tym niżej opadnę.
Nie mogę utopić swoich demonów, one wiedzą jak pływać.''
|
|
|
|