 |
|
Myślę, że nigdy nie będę potrafiła tak definitywnie z Ciebie zrezygnować. Nie musimy być razem, żebyś nadal był dla mnie ważny./esperer
|
|
 |
|
Życie to milion uśmiechów. Tysiące litrów łez. Setki nadziei. Kilkadziesiąt wspomnień. Parę upadków. Jeden cel - przetrwać. [ yezoo ]
|
|
 |
w prawdziwej przyjaźni nie chodzi o to, żeby być nierozłącznym, tylko o to, żeby rozłąka nic nie zmieniała.
|
|
 |
dziś patrzę z boku, kocham - nie mam nic do ukrycia. spuszczam wzrok ku ziemi, szepcząc ciche 'wróć' odwracasz się, i z uśmiechem mówisz: ' za późno już'. wychodzę - widzę w koło szczęście zakochanych par, a w słuchawkach kolejny wers powtarza 'jestem sam'. siadam na ławce - wdycham czystość powietrzaa, pamiętasz ? ta ławka była Nasza, pierwsza. przełykam ślinę, do oczu podchodzą łzy - przepraszam, że głównym celem mego życia byłeś Ty, że wykreowałam sobie szczęście, na podstawie Ciebie - przepraszam, że miałam odwagę walczyć, i poświęcić samą siebie. już mnie nie będzie - możesz życ w spokoju,bez zmartwień. dziękuję, że z nieba i raju, sprowadziłeś mnie na życiowy parter. / veriolla
|
|
 |
|
Ale dla niektórych istnieje tylko ta jedna, jedyna osoba, od początku do końca. Nikt inny nie pasuje. Nikt inny nie trafia do serca w ten sposób i nie żyje w nim.
|
|
 |
|
Tak naprawdę nie wierzyłam, że znów będę zdolna do takich uczuć. Nie sądziłam, że będę potrafiła zaufać jakiemukolwiek facetowi, że powierzę mu swoje serce. Nawet nie spodziewałam się, że wszystko, co wydarzyło się w przyszłości będzie tylko marnym, nic nie znaczącym wspomnieniem. Nie myślałam, że pokocham teraz kogoś z taką siłą, że będę zasypiać z uśmiechem na twarzy, a nie ze łzami w oczach. / napisana
|
|
 |
|
słyszałam,że świetnie dajesz sobie radę beze mnie. nie przeszkadza ci brak powietrza wypełnionego mną,ani głucha cisza pozbawiona mojego tłumionego śmiechu. chciałabym powiedzieć,że cieszę się z tego jak ci się układa,ale patrząc na mój płytki dzień pozbawiony twoich dłoni,oczu i ust,tego jak każdym zmysłem działałeś na moje wczoraj i jutro nie wiem czy nie wolałabym gdybyś krzyczał w poduszkę razem ze mną. /penitence
|
|
 |
|
Coś co mi czasem pomaga ? Alkohol. Częściej zapijam smutki, choć bywa, że się w nich zatapiam. Pomaga mi mimowolnie się uśmiechać i cieszyć się chwilą, mieć fazę prawie, że z niczego i być wolną, śmiać się głośno i bawić na całego. Wtedy nie myślę o jutrzejszym kacu, nie myślę o problemach, niczego nie wspominam i nie planuje, wtedy ożywam i pokazuje moje drugie ' ja '. Przede wszystkim robię to dla siebie, nie dla szpanu. Chcę po prostu choć na chwilę odciąć się od rzeczywistości, wmawiając sobie, że pije równocześnie za smutek zgromadzony w moim sercu. Czasem potrzebuje takiej odskoczni, która nie pozwala mi myśleć trzeźwo. A, i jeszcze jedno. Pije jedynie wśród swoich, a najwygodniej to tam, gdzie spędzone dzieciństwo i setki miłych wspomnień.. | longing_kills
|
|
 |
|
Jeśli kogoś kochasz to znajdziesz usprawiedliwienie dla jego każdego zachowania, nawet jeśli to co zrobił rozerwało Ci serce. W myślach będziesz powtarzać, że zrozumie swój błąd, że jeszcze będzie dobrze. Jeśli kogo kochasz to sama wbijasz sobie sztylet w serce, bo wolisz codziennie palić się bólem, niż odejść i tlić się tęsknotą./esperer
|
|
 |
|
Najbardziej boję się tego, ze on mnie nie doceni, a przecież obiecałam sobie,że już nie pozwolę siebie tak traktować. Boję się tego,że będę musiała odejść, bo dłużej nie zniosę bycia opcją./esperer
|
|
 |
człowiek zawsze, ale to zawsze będzie kochać swoją pierwszą miłość.
|
|
 |
może nie jest dla mnie, ale jest mój. / nieracjonalnie
|
|
|
|