 |
Przypadkowa znajomość potrafi dać nam więcej szczęścia, niż ta na którą czekaliśmy z utęsknieniem.
|
|
 |
są takie momenty w życiu, w których lepiej być najebanym
|
|
 |
|
Nie warto pomagać, nie warto się starać. gdy ktoś ma Cię w dupie, prosto w mordę: wypierdalaj!
|
|
 |
wiesz jak to jest, kiedy ukochana osoba mija Cię bez słowa? wiesz jak to jest, kiedy chcesz spojrzeć pewnej osobie w oczy, a nie możesz, bo po paru sekundach, musisz odwrócić się, kryjąc łzy? wiesz jak to jest, kiedy w rozmowie łamie Ci się głos? wiesz, jak to jest, kiedy tracisz oddech, bo patrzysz na niego, a z jego zachowania wnioskujesz, że jemu już nie zależy? wiesz jak to jest, kiedy wracając do domu, masz płacz na końcu nosa? wiesz jak to jest, kiedy wchodzisz na gadu, zmieniasz status na dostępny a on natychmiast staje się niewidoczny? wiesz jak to jest, kiedy kładziesz się spać z nadzieją, że może wreszcie szloch nie będzie Ci przeszkadzał w zasypianiu? wiesz jak to jest, kiedy wstajesz rano i masz świadomość tego, że kolejny dzień będzie powtórką poprzedniego? wiesz jak to jest, kiedy umierasz wiedząc, że żyjesz? NIE WIESZ? TO PROSZĘ NIE PIERDOL MI O TYM, ŻE CZAS LECZY RANY... / N.
|
|
 |
Rozmawiając o tym zaczynam się śmiać, bo wiem, że nie było innego zakończenia tej historii. Wiem, że nic nie osiągnę płacząc za Nim, i mówiąc, że nie dam rady, bo wiem, że dam. Tak, to cholernie boli, ale nie mogę teraz się zatrzymać. Był moim przyjacielem, a zarazem osobą, którą kochałam najbardziej. Nie pytaj co się stało, bo sama nie wiem. Codziennie wieczorem o tym myślę, bo zapewniał, że nie straciłam tej przyjaźni. Ale jeśli mam żyć obok i być postacią, która już była, chcę żyć już gdzieś dalej.
|
|
 |
I to wróci do nich zanim znowu staną nad przepaścią, nie skoczą w otchłań za nic, bo boją się że upadną....
|
|
 |
Czy wiesz jak to jest próbować ugasić tęsknotę łzami wylewanymi co noc? Jak to jest nosić w sercu czyjeś imię, wiedząc, że On się nigdy o tym nie dowie? Jak ciężko udawać, że jesteś silna, gdy tak naprawdę czujesz się odarta z wszelkich uczuć, bo wiesz, że wraz z Jego odejściem coś dla ciebie umarło..
|
|
 |
Milczał.. a ja wiedziałam, że ta cisza nas pomału zniszczy..
|
|
 |
idealnie umiesz wykorzystać moją chwilę słabości, gdy nie jestem w stanie ci się oprzeć
|
|
 |
|
szli jak w każde jesienne popołudnie na spacer, zawsze tymi samymi alejami . on, zmieszany niezręczną ciszą, w końcu się odezwał . - skarbie, czy coś się stało ? - jej oczy napełniły się łzami . po chwili zaczęła krzyczeć . - czy ty mnie jeszcze, kurwa, kochasz ? - ludzie patrzyli się na nią jak na skończoną idiotkę, jednak ją to nie obchodziło . jak przez mgłę, widziała tylko jego . - dlaczego pytasz ? przecież wiesz .. - wpadła w jeszcze większy gniew . w jeszcze większy płacz . - mam ci przypomnieć ?! właśnie minęliśmy drzewo, pod którym przytuliłeś mnie pierwszy raz . za każdym razem, kiedy przechodziliśmy koło tego dębu, przytulałeś mnie po raz kolejny . mam mówić dalej ?! - nie kocham cię - odszedł .
|
|
|
|