 |
|
widząc twoje brązowe oczy zacinam się jak stara płyta i ciągle powtarzam jaka piękna dziś pogoda, chociaż pada deszcz.
|
|
 |
|
Nie świruję, bo mi to jakoś nie imponuje. Nie ściemniam, bo ściemnia tylko osoba pazerna. W chuja nie tnę, cięcie w chuja uważam za wredne.
|
|
 |
|
Co u mnie? Jak zwykle. Coś się sypie, ktoś się kłóci, ktoś się czepia, ktoś przychodzi, ktoś odchodzi - ja zostaję.
|
|
 |
|
siadam na łóżku i czuję, że tak na serio nie mam nic.
|
|
 |
|
same absurdy w moim sercu. w podświadomości też się przewijają.
|
|
 |
|
do tego trzeba dorosnąć. odezwij się jak będziesz mądrzejszy.
|
|
 |
|
myslałam, że umiera się z powodu miłości, a nie jej braku. / eiva
|
|
 |
|
bo to jest smutna istotka z cudownymi marzeniami, która uśmiecha się przez łzy do własnych myśli.
|
|
 |
|
To straszne uczucie, gdy więzy uczucia wypalają się. Koniec spojrzeń, uśmiechów, tajemnic. I znów pustka. Kurczowo próbuję zatrzymać resztki fascynacji, czepiam się każdej jej części - ale to na nic - wymyka mi się.
|
|
 |
|
Czuł coś do niej, ale nie potrafił tego okazać, bał się odrzucenia. Ona wariowała z miłości do niego, lecz zabrakło jej odwagi na jeden mały uśmiech. Skończyło się na niczym.
|
|
 |
|
wiem tylko, że jest mi zimno i życie znów stało się ciężkie .
|
|
 |
|
Może nadszedł już czas by pogodzić się z faktem, że nawzajem robimy sobie w głowie niepotrzebny burdel i po prostu się pożegnać?
|
|
|
|