 |
|
Nigdy nie pozwól żebyś znienawidziła swoje wspomnienia. One są cząstką ciebie, więc to tak jakbyś i siebie trochę chciała zabić. /esperer
|
|
 |
|
boję się, że zostanę sama chociaż to paradoksalne. Ja nawet go nie posiadam, nie mogę nazywać chociaż trochę 'moim', a mimo wszystko budzę się w nocy ze strachem, że to już był ostatni raz, że nigdy więcej nie będę mogła się z nim droczyć, widzieć jego uśmiechu i tych oczu,które doprowadzają mnie do obłędu. Brzmi banalnie, prawda? Każda tak miała, każda czuła tą beznadzieje. Niech to szlag. /esperer
|
|
 |
|
kiedy się kłócimy nadal jesteś jedyną osobą z którą chcę o tym porozmawiać. /joie
|
|
 |
|
rozumiem,że jest ciężko i się starasz,ale jednak szkoda,że nie potrafisz się cieszyć moim szczęściem. /joie
|
|
 |
|
Boże. Może jesteś na mnie zły, że tak rzadko z Tobą rozmawiam. Może teraz wcale nie chcesz mnie słuchać chociaż wznoszę do Ciebie tą modlitwę. Wiem, że tak rzadko cię doceniam, że zbyt mało jeszcze wierzę, ale proszę... Wstydzę się teraz o coś prosić, boję się, że mnie wyśmiejesz chociaż ty podobno kochasz wszystkich, prawda? Mnie też jeszcze kochasz Boże? Błagam tylko o trochę szczęścia, o trochę sytuacji w moim życiu,które zachęciłyby mnie do dalszego działania, do walki i wiary w lepsze jutro. Możesz schować tą prośbę do poczekalni, tyle już wytrzymałam więc wytrzymam jeszcze troszkę, ale gdy w końcu będziesz chciał mi coś ofiarować spójrz na to, przypomnij sobie tą dziewczynkę w skórze nastolatki i gdybyś tak miał czas wysłuchaj tej modlitwy. Tak mało jeszcze wiem o życiu i tak wiele spraw zaniedbałam, ale chcę być lepsza. Codziennie budzić się z większymi nadziejami, wiarą i miłością w sercu. Proszę o zbyt dużo? Będę czekać Boże. Amen. /esperer
|
|
 |
|
-Zabiłaś człowieka! - O nie!... Mój lakier na paznokciach! /esperer
|
|
 |
|
Właściwie to mam już wyjebane. Pierdoli mnie co będzie, co mogłam zrobić, a nie zrobiłam ze strachu przed odrzuceniem. Było, minęło, zdarza się i nie ja jedna musiałam powiedzieć 'nara'. Kilka fajnych wspomnień i nic więcej. /esperer
|
|
 |
|
Są takie uczucia,których nie da się opisać na moblo. jest taki ból,którego jeszcze nie nauczyłam się pokazywać za pomocą słów i to jest w tym wszystkim najgorsze. Niektóre sprawy musisz po prostu przetrzymywać w sercu, czuć odór ich zgnilizny, ale nie potrafisz się tego pozbyć. /esperer
|
|
 |
|
i pomimo,że w moich uszach szumi od alkoholu nadal jesteś jedyna osobą do której mam ochotę się przytulić. /joie
|
|
 |
|
wspomnienie o tobie nie wywołuje takich motyli w brzuchu,ale nic mnie nie cieszy tak jak twój zapach,jak twój wzrost,twój głos,twój śmiech i ogólnie w stanie bym chyba była,żeby tak wymieniać dłuugo,tyle,że nie widzę w tym większego sensu z racji iż ty nie dowiesz się,że samą obecnością sprawiasz mi tyle radości. /joie
|
|
 |
|
i pomimo tego,że to nie dzięki mnie otworzyłaś oczy,dumna jestem,że w końcu zrozumiałaś i będziesz czynić swoją powinność. /joie
|
|
 |
|
Przepraszam za moje wady,które górują nad zaletami. Przepraszam, że jestem nieznośną istotą,która daję rady wszystkim, a sama nie potrafi ogarnąć swojego życia. Jestem jedynie człowiekiem i maksymalnie korzystam z prawa do popełniania błędów. Może to wina leży we mnie? Bo gdzieś straciłam tą dawną radość i chory optymizm? Może dojrzałam, a może po prostu tak działa na mnie złe powietrze? Jedno jest pewne... Jestem mistrzem w pierdoleniu ważnych dla mnie spraw. Pozdrowienia dla wszystkich,których zraniłam i których jeszcze zranię. /esperer
|
|
|
|