głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika justdream

Mogę dać Ci synek korki z melanżu!

congratulations dodano: 26 września 2011

Mogę dać Ci synek korki z melanżu!

grałam w memory więc PAMIĘTAM CIĘ  dziwko.

congratulations dodano: 26 września 2011

grałam w memory więc PAMIĘTAM CIĘ, dziwko.

Rozpierdalają mnie laski  które wrzucają zdjęcia cycków zamiast twarzy

congratulations dodano: 26 września 2011

Rozpierdalają mnie laski, które wrzucają zdjęcia cycków zamiast twarzy -,-

Mężczyzna ubierający się inaczej niż przeciętni faceci NIE JEST gejem.

congratulations dodano: 26 września 2011

Mężczyzna ubierający się inaczej niż przeciętni faceci NIE JEST gejem.

 I co  są bunkry?   Bunkrów nie ma  ale też jest zajebiście.

congratulations dodano: 26 września 2011

-I co, są bunkry? - Bunkrów nie ma, ale też jest zajebiście.

Świata poza Tobą nie widzę  więc weź się przesuń.  misspandora

congratulations dodano: 26 września 2011

Świata poza Tobą nie widzę, więc weź się przesuń. /misspandora

Jestem taka niegodziwa  że jako sygnał poczty głosowej mam ustawione: Tak  słucham?  misspandora

congratulations dodano: 26 września 2011

Jestem taka niegodziwa, że jako sygnał poczty głosowej mam ustawione: Tak, słucham? /misspandora

Trudno czekać na coś co wiesz  że może nigdy nie nastąpić  ale jeszcze trudniej zrezygnować  gdy wiesz  że to wszystko czego pragniesz...

congratulations dodano: 26 września 2011

Trudno czekać na coś co wiesz, że może nigdy nie nastąpić, ale jeszcze trudniej zrezygnować, gdy wiesz, że to wszystko czego pragniesz...

oddajesz komuś serce zupełnie nieświadomie i dopiero po jakimś czasie uświadamiasz sobie  że go nie masz. z tym  że miłość się niekiedy kończy  a ślad po niej wciąż pali na wysokości serca. mimo wszystko wspominasz ją tylko dwa słowami   'było pięknie'.

definicjamiloscii dodano: 26 września 2011

oddajesz komuś serce zupełnie nieświadomie i dopiero po jakimś czasie uświadamiasz sobie, że go nie masz. z tym, że miłość się niekiedy kończy, a ślad po niej wciąż pali na wysokości serca. mimo wszystko wspominasz ją tylko dwa słowami - 'było pięknie'.

chciałabym mieć te marne sześć lat. chciałabym szaleć za Brathankami  nocować znów u babci  budzić się rano pod Jej pierzyną  która przez noc omal mnie nie udusiła  piec z Nią ciasta. chciałabym  żeby moje  prace domowe ograniczały się do kilku kolorowanek  i żebym z zaciekawieniem rozkminiała o miłości. cholernie bym chciała  żeby moje serce było teraz w całości  bez żadnych pęknięć i bólu kumulującego się gdzieś w jego środku  żeby tuż po pojawieniu się gwiazd  z pierwszym nocnym łykiem herbaty  wybuchnąć.

definicjamiloscii dodano: 26 września 2011

chciałabym mieć te marne sześć lat. chciałabym szaleć za Brathankami, nocować znów u babci, budzić się rano pod Jej pierzyną, która przez noc omal mnie nie udusiła, piec z Nią ciasta. chciałabym, żeby moje prace domowe ograniczały się do kilku kolorowanek, i żebym z zaciekawieniem rozkminiała o miłości. cholernie bym chciała, żeby moje serce było teraz w całości, bez żadnych pęknięć i bólu kumulującego się gdzieś w jego środku, żeby tuż po pojawieniu się gwiazd, z pierwszym nocnym łykiem herbaty, wybuchnąć.

kiedy kochasz nawet Twój oddech jest taki obcy  jakby nienależący do Ciebie  a kolejne bicia serca są serią niekontrolowanych uderzeń. wszystko to  czym się dawniej kierowałaś  kim byłaś  co czułaś  każdy z instynktów zanika. ktoś zabiera Ci serce.

definicjamiloscii dodano: 26 września 2011

kiedy kochasz nawet Twój oddech jest taki obcy, jakby nienależący do Ciebie, a kolejne bicia serca są serią niekontrolowanych uderzeń. wszystko to, czym się dawniej kierowałaś, kim byłaś, co czułaś, każdy z instynktów zanika. ktoś zabiera Ci serce.

któregoś jesiennego południa  między spadającym liśćmi klonu uśmiechnął się do mnie. dłonie  choć szczelnie opatulone rękawiczkami zaczęły marznąć  a równomierny dotąd oddech przyspieszył. przedstawił się lekkim głosem  a moje serce wyrywało się z piersi  jakby chcąc zapytać  czy przyszedł po to  aby się nim zaopiekować.

definicjamiloscii dodano: 26 września 2011

któregoś jesiennego południa, między spadającym liśćmi klonu uśmiechnął się do mnie. dłonie, choć szczelnie opatulone rękawiczkami zaczęły marznąć, a równomierny dotąd oddech przyspieszył. przedstawił się lekkim głosem, a moje serce wyrywało się z piersi, jakby chcąc zapytać, czy przyszedł po to, aby się nim zaopiekować.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć