 |
i sprawiasz, że nie chcę się tobą dzielić. z nikim!
|
|
 |
gdy tylko zechcesz przyjdź.. będziemy razem żyć.
|
|
 |
ile mam jeszcze czekać, bym mogła cię uszczęśliwić?
|
|
 |
nie krzyczę, nie płaczę, nie trzaskam drzwiami, nawet nie przewracam oczami..
|
|
 |
rzeczywistość tworzę i nie ma tam ciebie.
|
|
 |
- widzisz ją? - tą małą? - tak. najmniejsza wzrostem, ale największą sercem.. - czy ona ma kłopoty? - ma, niestety.. - jest jej ciężko? biedna.. - nie lituj się! ona jest silna. ona ma coś, czego my nie mamy. - co? - nadzieję. tak wielką jak nikt i.. - i co? - i wiarę. - patrz! łza skapnęła jej z brązowych oczu. - wiem, to nie jej pierwsza łza, ale widzisz ona się lekko uśmiecha. - myślisz, że spełniają się jej marzenia? - nie bój się! pamiętaj: 'dusza nie znałaby tęczy, gdyby oczy nie znały łez..'
|
|
 |
bo wiesz.. ja w szkatułce dalej mam schowany twój uśmiech.
|
|
 |
nie śmiej się, że rozmawiam sama ze sobą. widocznie nie mogę znaleźć inteligentniejszego rozmówcy :)
|
|
 |
ty nie wiesz jak to jest, pytać się po raz 52 tego samego dnia o to, którą z nas bardziej kochasz.
|
|
 |
i gdy wyczuwam od ciebie inne perfumy odwracam wzrok. lepiej żyć w niepewności..
|
|
 |
i zamiast powiedzieć ci 'kocham cię' napotykając twój wzrok pytam się tylko czy wyrzuciłeś śmieci. tak bardzo boję się, że mnie wyśmiejesz.
|
|
 |
nie chcę być dziewczyną, która śmieje się najgłośniej, albo tą, która nigdy nie chce być sama
|
|
|
|