 |
|
Byla ciepla letnia noc, na niebie pieknie swiecil ukochanym ksiezyc, ta noc jak jedna z nielicznych byla przepiekna... A ona? Ona siedzac na parapecie wpatrujac sie w niebo saczyla Jacka Daniel'sa a po jej poliku splywaly lzy...
|
|
 |
|
Ale przeciez jestes tylko moim KOLEGA!
|
|
 |
|
Nie mam w zwyczaju latac za chlopakami, zmieniania sie dla nich, pisania czulych smsow, troszczenia sie, denerwowania czy wszytsko dobrze....przy Tobie jest o 180 stopni inaczej, co ty ze mna robisz???!!!
|
|
 |
|
Mimo dosc duzej roznicy wieku dogadujemy sie idelanie... Jedno drugie uzupelnia... Nie ma zazdrosci... Brak rowniez zakazow, nakazow... Nie dopuszczamy do mysli " fochow" ... Jest idealnie!
|
|
 |
|
-A ty gdzie znow na piwo z kolegami????- Tak! I nawet nie probuj mi zabronic... Mialem juz jedna tktora mi wszytsko zabraniala.... -Spokojnie kochanie, idz idz tylko wroc caly i zdrowy do domu;*... tez mialam kiedys jednego takiego debila przez ktorego nie moglam wychodzic z domu... Człowiek uczy sie na bledach, wiec teraz moj kolejny zwiazek bedzie sie opieral w 10000% na zaufaniu!
|
|
 |
|
Od pewnego czasu mam takie momenty, ze mysle o moim bracie ktorego nie widzialam juz lohohoho z 6 lat... Obmyslam dosc czesto plan jak sie z nim spotkac, ma zaledwie 9 lat, zapewne nie ma jeszcze telefonu komorkowego... Nie wiem gdzie mieszka... Nawet nie wiem czy ma to samo nazwisko... Znam tylko jego imie... Niestety urodzil sie w tej zlej czesci mojej rodziny i nigdy nie bylo mu latwo, bynajmniej tak babcia zawsze opowiadala... Chce sie z nim spotkac, lecz nie wiem czy on jest na to gotowy, przeciez on moze nie wiedziec o moim istnieniu... Idealny przyklad na to, ze zycie jest na maxa durne!!!
|
|
 |
|
-Bylas kiedys szczesliwa??? - oczywiscie, ze tak! Jestem szczesliwa przez 3/4mojego zycia!!!..... Tak wiem spodziewales sie odpowiedzi " nie " i chciales mi zapronowac, ze pokazesz minco to szczescie...
|
|
 |
|
Chce doczekac tych czasow, gdy bede mogla z czystym sumieniem zamienic gwiazdeczke na serduszko pod Twoim numerem!!!
|
|
 |
|
Dobrze wiesz... Gdy on jest obojetny wkreca Ci sie razy dwa... Starasz sie byc mila, udajesz idealna, robisz wszytsko by mu sie przypodobac.... Trwa to gora tydzien, dwa... Pozniej zaczynaja sie mysli, ze jestes natretna, ze on cie zapewne nie chce, ze to on powinien sie starac... Az w koncu odpuszczasz... Moja tydzien a na twoim telefonie wyswietla sie wiadomosc od niego " co tam gwiazdeczko?;*" i co dalej??? Zastanawiasz sie czy odpisac, odpisujesz i??? Az sie prosi by napisac happy end...
|
|
 |
|
Umowilem sie z nia na dziewiata, oh jaka piekna ta noc... K.B.
|
|
|
|