głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika just_a_dream

Miała dość ciągłych bólów głowy. Codzienna udręka dobijała ją. Żadne tabletki  masaże głowy  nic nie pomagało. Wiele badań zrobionych nie przyniosło rezultatu. Nic nie mogli znaleźć. Zdecydowała się w końcu na tomografię głowy. Była gotowa na najgorsze. Po zrobionym zabiegu strach ogarnął całe jej ciało. W głowie pojawiło się miliony dręczących pytań. Co z nią będzie ? Przyszły wyniki. Diagnoza :   zaawansowany rak mózgu. Pozostało dwa miesiące życia  . Zabrakło jej słów. To był totalny cios. Nie potrafiła tego zrozumieć. Upadła na ziemię i zaczęła tonąć we własnych łzach. Dlaczego teraz  dlaczego ona?! Przecież nigdy nikomu nie wyrządziła krzywdy  zawsze była miła i posłuszna rodzicom  zawsze pomagała innym. Dlaczego więc los chciał ją zabrać? Nie potrafiła tego zrozumieć  nie chciała tego rozumieć. Bała się śmierci  bała się jej jak cholera. Jednak postanowiła stawić jej czoła  postanowiła powiedzieć śmierci prosto w twarz : weź mnie ze sobą  jestem już gotowa !

sosicksosad dodano: 26 marca 2011

Miała dość ciągłych bólów głowy. Codzienna udręka dobijała ją. Żadne tabletki, masaże głowy, nic nie pomagało. Wiele badań zrobionych nie przyniosło rezultatu. Nic nie mogli znaleźć. Zdecydowała się w końcu na tomografię głowy. Była gotowa na najgorsze. Po zrobionym zabiegu strach ogarnął całe jej ciało. W głowie pojawiło się miliony dręczących pytań. Co z nią będzie ? Przyszły wyniki. Diagnoza : " zaawansowany rak mózgu. Pozostało dwa miesiące życia ". Zabrakło jej słów. To był totalny cios. Nie potrafiła tego zrozumieć. Upadła na ziemię i zaczęła tonąć we własnych łzach. Dlaczego teraz, dlaczego ona?! Przecież nigdy nikomu nie wyrządziła krzywdy, zawsze była miła i posłuszna rodzicom, zawsze pomagała innym. Dlaczego więc los chciał ją zabrać? Nie potrafiła tego zrozumieć, nie chciała tego rozumieć. Bała się śmierci, bała się jej jak cholera. Jednak postanowiła stawić jej czoła, postanowiła powiedzieć śmierci prosto w twarz : weź mnie ze sobą, jestem już gotowa !

w bravo napisali że dziś jest mój szczęśliwy dzień. tsaaa  moje łzy  miliony kawałków serca raniące jak szkło moją klatkę piersiową  słowa wciąż błądzące po głowie  myśli samobójcze. o taaak  z pewnością mój najszczęśliwszy dzień w życiu..

sosicksosad dodano: 26 marca 2011

w bravo napisali że dziś jest mój szczęśliwy dzień. tsaaa, moje łzy, miliony kawałków serca raniące jak szkło moją klatkę piersiową, słowa wciąż błądzące po głowie, myśli samobójcze. o taaak, z pewnością mój najszczęśliwszy dzień w życiu..

eej  usta maluje się błyszczykiem  nie pudrem.

sosicksosad dodano: 26 marca 2011

eej, usta maluje się błyszczykiem, nie pudrem.

widząc moje łzy  mama pyta co się stało  wolę powiedzieć że przytrzasnęłam sobie palec drzwiami  niż opowiadać jak to moje serce rozpierdala się na miliony kawałków..

sosicksosad dodano: 26 marca 2011

widząc moje łzy, mama pyta co się stało, wolę powiedzieć że przytrzasnęłam sobie palec drzwiami, niż opowiadać jak to moje serce rozpierdala się na miliony kawałków..

ostatni pocałunek bolał mnie najbardziej. może dla tego że był już niestety ostatni  a świadomość tego rozpierdalała klatkę piersiową  kurwa..

sosicksosad dodano: 26 marca 2011

ostatni pocałunek bolał mnie najbardziej. może dla tego że był już niestety ostatni, a świadomość tego rozpierdalała klatkę piersiową, kurwa..

ból  bezsilność  łzy  głos pezeta  bezradność. cóż  nie ma odwrotu  musimy zapomnieć.

sosicksosad dodano: 26 marca 2011

ból, bezsilność, łzy, głos pezeta, bezradność. cóż, nie ma odwrotu, musimy zapomnieć.

krzyczał na nią. wyzywał od najgorszych. wziął za ramiona i w amoku zaczął ją szarpać. przycisnął do ściany  krzycząc w twarz  że nie jest nic warta. słowa nie bolały  wyzywiska również. najbardziej jednak bolała świadomość  że chociaż powinna  nie potrafi go znienawidzić. w końcu zadał jej cios na tyle mocny  że osunęła się po purpurowej ścianie i upadła. kucnął nad nią cedząc przez zęby kolejne wyzwiska.   przytul mnie.   wyszpetała rozhisteryzowana. popatrzył na nią zdezenteriowany. objęła go  a on w końcu zamilkł.

abstracion dodano: 26 marca 2011

krzyczał na nią. wyzywał od najgorszych. wziął za ramiona i w amoku zaczął ją szarpać. przycisnął do ściany, krzycząc w twarz, że nie jest nic warta. słowa nie bolały, wyzywiska również. najbardziej jednak bolała świadomość, że chociaż powinna, nie potrafi go znienawidzić. w końcu zadał jej cios na tyle mocny, że osunęła się po purpurowej ścianie i upadła. kucnął nad nią cedząc przez zęby kolejne wyzwiska. - przytul mnie. - wyszpetała rozhisteryzowana. popatrzył na nią zdezenteriowany. objęła go, a on w końcu zamilkł.

moje. teksty sosicksosad dodał komentarz: moje. do wpisu 26 marca 2011
nie moja wina  że jestem samolubna i nie lubię się Tobą dzielić.

sosicksosad dodano: 25 marca 2011

nie moja wina, że jestem samolubna i nie lubię się Tobą dzielić.

cholera jasna! Znów to samo. Znów czuje się jak podła suka! ' kochałam patrzeć na Twój wyraz twarzy  kiedy z moich ust padały tak mocne słowa. Robiłeś się wtedy słodki jak pięcioletnie dziecko  któremu nie kupiono nowej zabawki.

sosicksosad dodano: 24 marca 2011

cholera jasna! Znów to samo. Znów czuje się jak podła suka! ' kochałam patrzeć na Twój wyraz twarzy, kiedy z moich ust padały tak mocne słowa. Robiłeś się wtedy słodki jak pięcioletnie dziecko, któremu nie kupiono nowej zabawki.

Pamiętam ten słoneczny dzień nad jeziorem  wyszłam wtedy z wody i zauważyłam Ciebie  leżałeś na kocu i wpatrywałeś się we mnie tym swoim słodkim spojrzeniem. Poszłam na swoje miejsce  wzięłam ręcznik i wytarłam się. Nagle ludzie wkoło mnie zaczęli się śmiać  spojrzałam na siebie. O nie! Mój stanik poluzował się i stałam tam świecąc wiadomo czym. Wtedy Ty  niczym super bohater  podbiegłeś i zasłoniłeś mnie swoim ciałem. 'co za wstyd'  pomyślałam  moje policzki płonęły  ale tego co czułam nie opisze nic. Moje marzenie z dzieciństwa się spełniło. W końcu poczułam się  jak księżniczka  którą uratował jej wymarzony książę z bajki.

sosicksosad dodano: 24 marca 2011

Pamiętam ten słoneczny dzień nad jeziorem, wyszłam wtedy z wody i zauważyłam Ciebie, leżałeś na kocu i wpatrywałeś się we mnie tym swoim słodkim spojrzeniem. Poszłam na swoje miejsce, wzięłam ręcznik i wytarłam się. Nagle ludzie wkoło mnie zaczęli się śmiać, spojrzałam na siebie. O nie! Mój stanik poluzował się i stałam tam świecąc wiadomo czym. Wtedy Ty, niczym super bohater, podbiegłeś i zasłoniłeś mnie swoim ciałem. 'co za wstyd', pomyślałam, moje policzki płonęły, ale tego co czułam nie opisze nic. Moje marzenie z dzieciństwa się spełniło. W końcu poczułam się, jak księżniczka, którą uratował jej wymarzony książę z bajki.

ej  podpisuj. : D teksty sosicksosad dodał komentarz: ej, podpisuj. : D do wpisu 24 marca 2011
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć