 |
Wysłałam Ci nasze wspólne zdjęcie na gadu, sprzed paru miesięcy, jak byliśmy szczęśliwy. akceptowałeś. za chwilę również wysłałeś zdjęcie, szkoda że zamiast mojej twarzy, była tam wstawiona twarz Twojej nowej blond zabawki.
|
|
 |
nie wierzyłam, kiedy mówiłeś, że mogę dzwonić czy pisać o każdej porze dnia i nocy z najbardziej błahym problemem. nie mogłam zasnąć, nerwowo bawiąc się telefonem, napisałam krótkiego sms'a o treści 'tęsknie'. nie minęła z pełna minuta kiedy oddzwoniłeś. odebrałam. rozespanym głosem poprosiłeś, żebym poczekała bo ubieranie spodni może zająć Ci trochę czasu zważając na uporczywy, stawiający Ci opór - rozporek.
|
|
 |
czasy się zmieniają, ludzie też. I nie pierdol mi tu, że tak nie jest. Wyjdź na ulice, na spacer. Czy widzisz zakochanych, którzy wyglądają na zajebiście szczęśliwych? Czy widzisz staruszków, którzy nawet w takim wieku potrafią okazać sobie miłość? Czy widzisz gdzieś w ogóle miłość?! No właśnie, i o to chodzi. Więc co widzisz? Złodziei, którzy okradają biedną staruszkę w środku dnia przy ludziach. Mężczyznę w dresie, który brutalnie bije swoją dziewczynę. A młodzi zataczają się po wypitym piwie, a z ust leci im dym papierosowy. Gdzie tu jest kurwa miłość?! Dziękuję za taką rzeczywistość. Owszem, zakochałam się - w dragach...
|
|
 |
nie łudzę się, nie mam wybujałych marzeń, nie chcę cudownego związku z przepięknym happy endem, nie chcę dziesiątki dzieci, nie chce siedzieć z ukochanym mężczyzną na tarasie obserwując biegające wnuki. Nie chcę tego wszystkiego. Chcę tylko przez chwilę poczuć się kochana, potrzebna, chcę wiedzieć, że dla kogoś jestem ważna. Chcę to poczuć, doświadczyć tego, choć przez minutę. Bo ja chcę znać rzeczywistość i w niej żyć, nie chcę bujać w obłokach, to zbyt nierealne.
|
|
 |
Spojrzała na okno. Znów ta szarość, brak słońca, tylko deszcz. Miała dość tej pogody, chciała wyjść na dwór i z uśmiechem spojrzeć w słońce. Poczuła zapotrzebowanie na tlen. Zarzuciła kurtkę i wyszła. Szła mokrą nawierzchnią jezdni, cała przemoczona. Teraz mogła płakać, nikt nie zauważy, ale nie, nie mogła się znów poniżyć, nie będzie płakać, powiedziała, że jest silna, i będzie. Nagle poczuła jakiś podmuch wiatru, taką jakby dziwną fale energii. Po chwili znów to samo. Nie wiedziała co się dzieje. Stanęła w miejscu i zaczęła się oglądać dookoła. Nikogo nie było, więc poszła dalej. I nagle poczuła cholerny ból rozdzierący jej szyję. Płonęła, w środku cała płonęła. Upadła na ziemię, marzyła o tym, by deszcz choć trochę złagodził ból. Wtedy zauważyła mężczyznę. W czarnych ubraniach stanął przed nią. Szyderczo się uśmiechnął, wtedy zauważyła coś bardzo dziwnego - kły, ostre jak brzytwy. To one zadały jej tyle bólu. Zrozumiała wszystko, a on powiedział tylko : - witaj w nowym życiu mała.
|
|
 |
jeżeli mężczyzna wypowie w Twoim kierunku słowa; 'jeżeli mnie kochasz to, to dla mnie zrobisz', należy dać mu z otwartej i kazać spadać na palmę banany prostować. oznacza to, że zwyczajnie próbuję wykorzystać Twoje uczucie, tylko po to, żeby wypuścić swojego ptaszka z klatki.
|
|
 |
leciał za inną suką, więc spuściłam go ze smyczy. teraz wraca, skomląc pod drzwiami, a ja pełna satysfakcji odpalam papierosa tylko po to, aby dmuchnąć mu nikotynowym dymem prosto w twarz i powiedzieć 'astalavista bejbi'.
|
|
 |
uwielbiam, kiedy całujesz mnie dokładnie tak samo jak za pierwszym razem. równie niewinnie. dokładnie tak, gdy nie wiedziałeś na ile możesz sobie pozwolić i honorowo trzymałeś swój język z dala od mojego. z perfekcyjną dokładnością pamiętam każdy ruch Twoich warg. równie dobrze jak tekst, że nie umiem się całować z gumą do żucia, więc mam ją natychmiastowo wypluć bo przeszkadza Ci w penetracji mojej jamy ustnej. kocham Twoją złośliwość równie mocno jak Ciebie, kochanie.
|
|
 |
oprzyj mnie o ścianę. całuj, podgryzając moje wargi. zdzierając każdy z elementów mojej garderoby, krzycz z podekscytowania. nasycaj się emanującą ze mnie namiętnością. penetruj moją szyję schodząc coraz niżej. pieść ustami każdy z kawałków mojego ciała, oddając mu tym samym dozgonną cześć. pokaż, że kochasz mnie całą. mnie i moje wszystko. na koniec pochylając się delikatnie nade mną dodaj, że żałujesz, iż nie możesz zgwałcić również mojego charakteru tak, aby przesiąkł do cna rozkoszą.
|
|
 |
Nie rzucaj słów na wiatr, bo później nie cofniesz czasu, wypowiedzianych słów nie zwróci Ci kolega po fachu, zranisz kogoś Tobie bliskiego, i co później powiesz, że nie mówiłeś na serio ? zastanów się dwa razy, zanim coś powiesz, wiem dobrze co mówię, sama przeżywam to na codzień.
|
|
 |
czy kiedyś myślałeś, że będziesz mnie mógł pokochać ? czy kiedyś myślałeś, że będę dla Ciebie całym światem ? czy kiedyś myślałeś, że nie będziesz mógł już beze mnie żyć ? czy kiedyś myślałeś, że to ja będę Twoim szczęściem, że dzięki mnie się uśmiechniesz ? Czy kiedykolwiek pomyślałeś o mnie w inny sposób, niż o koleżance ? bo ja tak. Myślałam tak o Tobie cały czas. Jednak nie sądziłam, że może tak być. A jednak życie lubi zaskakiwać.
|
|
 |
Po co mi te wszystko, po co mi piękny dom, ładne ciuchy, drogie buty ? Po co mi, na chuj mi to kurwa, skoro nie mogę mieć Ciebie ?! żaden dom, żaden ciuch, żadne buty, nigdy nie zastąpią mi Ciebie. Jesteś bezcenny, a jednocześnie taki wartościowy, że oddałabym wszystko, by mieć Cię na chwilę, na tą krótką chwilę.
|
|
|
|