głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika julkens

Może i nie pamiętam wszystkiego co mi mówiłeś ale nigdy nie zapomnę tego jak się przy tobie czułam. Nigdy. 	  strikingly

madziik dodano: 3 grudnia 2012

Może i nie pamiętam wszystkiego co mi mówiłeś ale nigdy nie zapomnę tego jak się przy tobie czułam. Nigdy. strikingly

Był jeden wyjątkowy  mroźny  październikowy poranek   zapomniałem także o nim. Zapomniałem o nocach  jakie spędziliśmy i byłem w tym zapominaniu bardzo uważny. Pamiętałem o ważnych drobiazgach: gdy przyjechałaś w jeden wyjątkowo zjadliwy mrozem wieczór w czerwonym berecie  gdy czekałem na ciebie  snop cieni przyprószony wielkimi płatkami śniegu. Gdy w ostatni dobry dzień musiałaś jechać a jechać nie chciałaś i całowałaś mnie trochę na pożegnanie  trochę by się nie żegnać  trochę by zapamiętać więcej niż zapamiętać się da   a przecież jechałaś i była to droga do zapomnienia. Płakałaś później dwa dni  to zapominam bardzo dobrze  by mnie z siebie wymazać  i trzeciego dnia mnie już prawie nie było. Ja  okoliczność przygodna  pięćdziesiąt pięć kilogramów nierówno rozdzielone na metr siedemdziesiąt trzy mięsa  kości i wszystkiego  z czego mnie ten świat złożył  ja  czyli to co zostało   i to   c z e g o   n i e   b y ł o .  — Ochocki  Vithren   Chodź  musimy opić nowe litery

niecalkiemludzka dodano: 3 grudnia 2012

Był jeden wyjątkowy, mroźny, październikowy poranek - zapomniałem także o nim. Zapomniałem o nocach, jakie spędziliśmy i byłem w tym zapominaniu bardzo uważny. Pamiętałem o ważnych drobiazgach: gdy przyjechałaś w jeden wyjątkowo zjadliwy mrozem wieczór w czerwonym berecie, gdy czekałem na ciebie, snop cieni przyprószony wielkimi płatkami śniegu. Gdy w ostatni dobry dzień musiałaś jechać a jechać nie chciałaś i całowałaś mnie trochę na pożegnanie, trochę by się nie żegnać, trochę by zapamiętać więcej niż zapamiętać się da - a przecież jechałaś i była to droga do zapomnienia. Płakałaś później dwa dni, to zapominam bardzo dobrze, by mnie z siebie wymazać, i trzeciego dnia mnie już prawie nie było. Ja, okoliczność przygodna, pięćdziesiąt pięć kilogramów nierówno rozdzielone na metr siedemdziesiąt trzy mięsa, kości i wszystkiego, z czego mnie ten świat złożył, ja, czyli to co zostało - i to, c z e g o n i e b y ł o . — Ochocki, Vithren, "Chodź, musimy opić nowe litery"

Mężczyźni chyba mają to do siebie  że rzadko kiedy coś mówią. Dziś jest taki wieczór  po whisky  bez czegośtam  kogośtam  z Dawnem w kieszeniach i w pysku  i w żyłach  i w myślach  i w ustach  rozumiesz  całej tej maszynerii we mnie  ze mnie. Szlag by to wszystko mógł  wiesz? Szlag i katastrofy. Ale przecież tak właśnie się stało  hm?   — Ochocki  Vithren   Chodź  musimy opić nowe litery

niecalkiemludzka dodano: 3 grudnia 2012

Mężczyźni chyba mają to do siebie, że rzadko kiedy coś mówią. Dziś jest taki wieczór, po whisky, bez czegośtam, kogośtam, z Dawnem w kieszeniach i w pysku, i w żyłach, i w myślach, i w ustach, rozumiesz, całej tej maszynerii we mnie, ze mnie. Szlag by to wszystko mógł, wiesz? Szlag i katastrofy. Ale przecież tak właśnie się stało, hm? — Ochocki, Vithren, "Chodź, musimy opić nowe litery"

Zamknij oczy. Wycisz się. Odpłyń daleko swoimi myślami. Co widzisz? A raczej  kogo widzisz? JEGO.Widzisz jego oczy. Ten piękny kolor... Teraz niemalże czujesz zapach jego perfum. Zalewa Cię fala wspomnień. Widzisz każdą wspólnie spędzoną chwilę. Przypomina Ci się każdy ze wspólnych spacerów. Słyszysz jego głos  ten sam  który Cię tak bardzo koił. A teraz słyszysz jego śmiech. Przyznaj się  uwielbiałaś go  nadal uwielbiasz. A pamiętasz jego uśmiech? Oczywiście  że pamiętasz! Bo tego cudownego widoku nie da się zapomnieć. Czujesz jego ciepło  masz wrażenie  że Cię przytula  ale powracasz znów do rzeczywistości i przypominasz sobie  że wszystko to  co było przed chwilą w Twojej głowie  to jedynie wspomnienia  bo tak naprawdę nic więcej nie masz  nic więcej Ci nie pozostało z jednego z najwspanialszych okresów Twego życia.

madziik dodano: 30 listopada 2012

Zamknij oczy. Wycisz się. Odpłyń daleko swoimi myślami. Co widzisz? A raczej- kogo widzisz? JEGO.Widzisz jego oczy. Ten piękny kolor... Teraz niemalże czujesz zapach jego perfum. Zalewa Cię fala wspomnień. Widzisz każdą wspólnie spędzoną chwilę. Przypomina Ci się każdy ze wspólnych spacerów. Słyszysz jego głos, ten sam, który Cię tak bardzo koił. A teraz słyszysz jego śmiech. Przyznaj się- uwielbiałaś go, nadal uwielbiasz. A pamiętasz jego uśmiech? Oczywiście, że pamiętasz! Bo tego cudownego widoku nie da się zapomnieć. Czujesz jego ciepło, masz wrażenie, że Cię przytula, ale powracasz znów do rzeczywistości i przypominasz sobie, że wszystko to, co było przed chwilą w Twojej głowie, to jedynie wspomnienia, bo tak naprawdę nic więcej nie masz, nic więcej Ci nie pozostało z jednego z najwspanialszych okresów Twego życia.

Sa­mot­ność jest chro­nicznym prze­ziębieniem duszy.

hempgieeru dodano: 29 listopada 2012

Sa­mot­ność jest chro­nicznym prze­ziębieniem duszy.

Słowa są naj­większym oszus­twem na ja­kie fa­ceci nas na­bierają. Myślałaś  że poz­nałaś anioła  bo mówi do Ciebie wszys­tkie te cho­ler­nie ważne słowa? Głupia. Anioły po pros­tu są  nie muszą nic mówić  nie udają  że Cię znają. Nie muszą. Są  gdy ich pot­rze­bujesz. Anioły są tyl­ko dla Ciebie.

hempgieeru dodano: 29 listopada 2012

Słowa są naj­większym oszus­twem na ja­kie fa­ceci nas na­bierają. Myślałaś, że poz­nałaś anioła, bo mówi do Ciebie wszys­tkie te cho­ler­nie ważne słowa? Głupia. Anioły po pros­tu są, nie muszą nic mówić, nie udają, że Cię znają. Nie muszą. Są, gdy ich pot­rze­bujesz. Anioły są tyl­ko dla Ciebie.

Po­tem  przez następne miesiące wy­dawało mi się  że żyję za karę. Niena­widziłam po­ranków. Przy­pomi­nały mi  że noc ma swój ko­niec i trze­ba zno­wu radzić so­bie z myślami.

hempgieeru dodano: 29 listopada 2012

Po­tem, przez następne miesiące wy­dawało mi się, że żyję za karę. Niena­widziłam po­ranków. Przy­pomi­nały mi, że noc ma swój ko­niec i trze­ba zno­wu radzić so­bie z myślami.

Jest ta­ki mo­ment  kiedy ból jest tak duży  że nie możesz od­dychać. To jest ta­ki spryt­ny mecha­nizm. Myślę  że przećwiczo­ny wielok­rotnie przez na­turę. Du­sisz się  in­styn­ktow­nie ra­tujesz się i za­pomi­nasz na chwilę o bólu. Boisz się naw­ro­tu bez­dechu i dzięki te­mu możesz przeżyć.

hempgieeru dodano: 29 listopada 2012

Jest ta­ki mo­ment, kiedy ból jest tak duży, że nie możesz od­dychać. To jest ta­ki spryt­ny mecha­nizm. Myślę, że przećwiczo­ny wielok­rotnie przez na­turę. Du­sisz się, in­styn­ktow­nie ra­tujesz się i za­pomi­nasz na chwilę o bólu. Boisz się naw­ro­tu bez­dechu i dzięki te­mu możesz przeżyć.

Marzę o cof­nięciu cza­su. Chciałbym wrócić na pew­ne roz­sta­je dróg w swoim życiu  jeszcze raz przeczy­tać uważnie na­pisy na dro­gow­ska­zach i pójść w in­nym kierunku.

hempgieeru dodano: 29 listopada 2012

Marzę o cof­nięciu cza­su. Chciałbym wrócić na pew­ne roz­sta­je dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczy­tać uważnie na­pisy na dro­gow­ska­zach i pójść w in­nym kierunku.

Jes­tem jeszcze za­kocha­na resztka­mi bez­sensow­nej miłości i jest mi tak cho­ler­nie smut­no te­raz  że chcę to ko­muś po­wie­dzieć. To mu­si być ktoś zu­pełnie ob­cy  kto nie może mnie zra­nić.

hempgieeru dodano: 29 listopada 2012

Jes­tem jeszcze za­kocha­na resztka­mi bez­sensow­nej miłości i jest mi tak cho­ler­nie smut­no te­raz, że chcę to ko­muś po­wie­dzieć. To mu­si być ktoś zu­pełnie ob­cy, kto nie może mnie zra­nić.

Mam w głowie pożar  mini obóz  zagładę  setki wbijanych w niego szpilek  nieaktualne plany  mnóstwo słów  przekleństw  przemilczeń  wyznań  wspomnień  a wszystko niesamowicie ostre. Mam tam wszystko  psychodeliczne twarze  kolor ścian naszego niedoszłego przyszłego salonu  zapach Moltona Browna  szatański śmiech  absurdalne myśli  przekłamane wersje wydarzeń  fakturę jego skóry  piosenki wywołujące dreszcze  to  w jaki sposób wymawiał swoje  przepraszam   myśl  że mam jeszcze wystarczająco dużo tabletek i piwa  żeby się upić  wizja raka żołądka i wszyscy z którymi już nawet nie jestem na  siema   autystyczne kołysanie się w tył i w przód  w tył i w przód  pozycja embrionalna  szaleństwo  nie wytrzymam  to jak woda z prądem. Wyciągnij mnie.

niecalkiemludzka dodano: 27 listopada 2012

Mam w głowie pożar, mini obóz, zagładę, setki wbijanych w niego szpilek, nieaktualne plany, mnóstwo słów, przekleństw, przemilczeń, wyznań, wspomnień, a wszystko niesamowicie ostre. Mam tam wszystko, psychodeliczne twarze, kolor ścian naszego niedoszłego przyszłego salonu, zapach Moltona Browna, szatański śmiech, absurdalne myśli, przekłamane wersje wydarzeń, fakturę jego skóry, piosenki wywołujące dreszcze, to, w jaki sposób wymawiał swoje "przepraszam", myśl, że mam jeszcze wystarczająco dużo tabletek i piwa, żeby się upić, wizja raka żołądka i wszyscy z którymi już nawet nie jestem na "siema", autystyczne kołysanie się w tył i w przód, w tył i w przód, pozycja embrionalna, szaleństwo, nie wytrzymam, to jak woda z prądem. Wyciągnij mnie.

Pochłaniam książki  przesiaduje godzinami nad matmą  robię sobie po 2 kawy naraz  pisze smsy  pale fajki  ciągle się boje  pyskuje  myślę  że świat nie będzie chciał nas kupić  oglądam nasze zdjęcia  pije dużo wina   nie umiem już mówić ani słuchać  leże na podłodze  nie wyobrażam sobie przyszłości  mam sny o Tobie  krzyczę  zapuszczam włosy  myślę o nas codziennie  upuszczam przedmioty  potykam się  pragnę Cię  kocham Cię  oddałabym wszystko za Ciebie.

niecalkiemludzka dodano: 26 listopada 2012

Pochłaniam książki, przesiaduje godzinami nad matmą, robię sobie po 2 kawy naraz, pisze smsy, pale fajki, ciągle się boje, pyskuje, myślę, że świat nie będzie chciał nas kupić, oglądam nasze zdjęcia, pije dużo wina , nie umiem już mówić ani słuchać, leże na podłodze, nie wyobrażam sobie przyszłości, mam sny o Tobie, krzyczę, zapuszczam włosy, myślę o nas codziennie, upuszczam przedmioty, potykam się, pragnę Cię, kocham Cię, oddałabym wszystko za Ciebie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć