głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika julcia0123

Bo to tylko on sie odwarzyl .! Chlopak z blizna na twarzy .! ♥♥ P  ♥♥

malinowa16 dodano: 7 kwietnia 2011

Bo to tylko on sie odwarzyl .! Chlopak z blizna na twarzy .! ♥♥[P] ♥♥

 Myslisz o nim czasem .?    Czasem to ja o Nim nie mysle .!                  P  ♥♥♥

malinowa16 dodano: 7 kwietnia 2011

-Myslisz o nim czasem .? -Czasem to ja o Nim nie mysle .! ;)) ;********** [P] ♥♥♥

Nie liczą się dla mnie twoje rysy twarzy  ale mina jaką masz na co dzień. Mam gdzieś twój głos  obchodzi mnie to co mówisz. I nie kocham twojego ciała  lecz to  co nim robisz. Jedyny szczegół w twoim wyglądzie  którego w życiu bym nie oddała  to oczy. Gorące  małe płomienie  które zanim się zorientuje spalają mnie na popiół.

bottomless dodano: 5 kwietnia 2011

Nie liczą się dla mnie twoje rysy twarzy, ale mina jaką masz na co dzień. Mam gdzieś twój głos, obchodzi mnie to co mówisz. I nie kocham twojego ciała, lecz to, co nim robisz. Jedyny szczegół w twoim wyglądzie, którego w życiu bym nie oddała, to oczy. Gorące, małe płomienie, które zanim się zorientuje spalają mnie na popiół.

A gdyby tak  choć raz wyjść poza scenariusz naszego dramatu i wstawić bez pytania reżysera choć jedną szczęśliwą scenę? Cóż to dla niego za różnica  i tak wszystko zmierza ku zagładzie.

bottomless dodano: 5 kwietnia 2011

A gdyby tak, choć raz wyjść poza scenariusz naszego dramatu i wstawić bez pytania reżysera choć jedną szczęśliwą scenę? Cóż to dla niego za różnica, i tak wszystko zmierza ku zagładzie.

Kocham go .!  D

malinowa16 dodano: 28 marca 2011

Kocham go .! ;D ; **

Pocieszam wszystkich dookoła  przychodzę do domu  siedzę w kuchni. Przykładam nóż do lewego uda i płynnym ruchem go zagłębiam  póki nie zobaczę krwi. Czerwień mnie uspokaja...

bottomless dodano: 22 luty 2011

Pocieszam wszystkich dookoła, przychodzę do domu, siedzę w kuchni. Przykładam nóż do lewego uda i płynnym ruchem go zagłębiam, póki nie zobaczę krwi. Czerwień mnie uspokaja...

moje! teksty bottomless dodał komentarz: moje! do wpisu 17 luty 2011
Każda czerwona krwinka pobiera trochę bólu z mojego serca  aby przekazać go dalej  wzdłuż ciała

bottomless dodano: 17 luty 2011

Każda czerwona krwinka pobiera trochę bólu z mojego serca, aby przekazać go dalej, wzdłuż ciała

Chciałabym aby pocałunek był przeżyciem jak najbardziej intymnym. Aby dreszcz przebiegł mnie od języka  wzdłuż kręgosłupa  aż po czubki palców...

bottomless dodano: 17 luty 2011

Chciałabym aby pocałunek był przeżyciem jak najbardziej intymnym. Aby dreszcz przebiegł mnie od języka, wzdłuż kręgosłupa, aż po czubki palców...

Stałam w przeszklonej windzie. Daleko od rzeczywistości. Otaczała mnie obojętność.

bottomless dodano: 13 luty 2011

Stałam w przeszklonej windzie. Daleko od rzeczywistości. Otaczała mnie obojętność.

To był straszny widok. Dziecko na wózku inwalidzkim  łyse i ubrane tylko w szpitalną płachtę. On ubrany w czarne strzępy materiałów znacznie górował na dzieckiem. Jego spojrzenie było bezwzględne  a na twarzy malował się grymas. Trzymał ogromny miecz  a dziecko tylko maleńki nożyk. Byli na pustyni pełnej brązu i czerni  granica świadomości. Zerwał się huragan  a oni jak na tanich westernach ustawili się naprzeciwko siebie. Zaczęli walczyć. Była to długa bitwa. Kiedy dziecko zadawało ranę zakapturzonej postaci  ta oddawała ze zdwojoną siłą. W końcu dziecko straciło rękę  a jedno z jego pięknych chabrowych oczu zostało przebite sztyletem. Powietrze rozdarł pełen bólu krzyk. Maleńka postać wstała z ziemi  kopiąc wózek. Nie mogła pozwolić sobie na porażkę. Musiała wygrać mimo wszystko. Z wrzaskiem rzuciła się na prześladowcę. Dopięła swego  jednak poświęciła cząstkę siebie walce z rakiem.

bottomless dodano: 13 luty 2011

To był straszny widok. Dziecko na wózku inwalidzkim, łyse i ubrane tylko w szpitalną płachtę. On ubrany w czarne strzępy materiałów znacznie górował na dzieckiem. Jego spojrzenie było bezwzględne, a na twarzy malował się grymas. Trzymał ogromny miecz, a dziecko tylko maleńki nożyk. Byli na pustyni pełnej brązu i czerni, granica świadomości. Zerwał się huragan, a oni jak na tanich westernach ustawili się naprzeciwko siebie. Zaczęli walczyć. Była to długa bitwa. Kiedy dziecko zadawało ranę zakapturzonej postaci, ta oddawała ze zdwojoną siłą. W końcu dziecko straciło rękę, a jedno z jego pięknych chabrowych oczu zostało przebite sztyletem. Powietrze rozdarł pełen bólu krzyk. Maleńka postać wstała z ziemi, kopiąc wózek. Nie mogła pozwolić sobie na porażkę. Musiała wygrać mimo wszystko. Z wrzaskiem rzuciła się na prześladowcę. Dopięła swego, jednak poświęciła cząstkę siebie walce z rakiem.

Chciałabym wziąć długi rozbieg na krańcu mej świadomości  i odbić się gołymi stopami od zamarzniętej ziemi. Wznieść się ponad czubki drzew  ponad rzeczywistość.

bottomless dodano: 13 luty 2011

Chciałabym wziąć długi rozbieg na krańcu mej świadomości i odbić się gołymi stopami od zamarzniętej ziemi. Wznieść się ponad czubki drzew, ponad rzeczywistość.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć