 |
Nie mogę znaleźć miejsca, gdzie nie ma ludzi. Wszędzie się przypałętają te insekty.
|
|
 |
Chciałabym znaleźć chłopaka, który pokaże mi zwykłe rzeczy z takiej perspektywy, że aż zachłysnę się powietrzem i przejdę do jego świata.
|
|
 |
Im bardziej mi zależy, tym szybciej się wszystko kończy i tym bardziej boli.
|
|
 |
Jestem mieszanką. Połączona ambicja z szaleństwem. Niestety wszyscy moi przyjaciele są tylko szaleni.
|
|
 |
Chłopak staje się mężczyzną dopiero wtedy, kiedy przestaje patrzeć w dekolt, a zaczyna patrzeć w oczy.
|
|
 |
Dziewczyny z tyłkiem jak mój, nie gadają z facetami z gębą jak twoja.
|
|
 |
skarbie, myślisz że jak powiesz mi że masz jakąś nową niunie to sie załamie.? wisi mi to.
|
|
 |
W życiu nie ma „a potem żyli długo i szczęśliwie”, złotych zachodów słońca i całej tej lipy. Jest praca. Człowiek, którego kochasz, rzadko zasługuje na wielką miłość. Właściwie nikt na nią nie zasługuje, pewnie też nikt nie udźwignąłby takiego ciężaru. Doznasz więc zawodu, rozczarowania, twoja wiara legnie w gruzach, czeka cię naprawdę wiele kiepskich dni. Więcej stracisz niż zyskasz
|
|
 |
Chcę zapamiętać naszą znajomość taką jaką była, wcześniej, kiedy była najmocniejsza, najprawdziwsza.. nie chcę za kilkanaście lat wspominać tej przyjaźni przez pryzmat wzajemnego olewania się.. nie sądzę, żeby udało nam się kiedykolwiek odtworzyć to jak było, dlatego chyba lepiej to zamknąć, nie uważasz.? Jak film który się kończy a Ty się uśmiechasz, bo był naprawdę dobry.. Oglądanie dalszego ciągu mogłoby przynieść sytuacje którym bohaterowie nie podołają, pary się rozstaną, a ogólny wyraz filmu upadnie.. a przecież miał spory -bardzo dobry - kawałek akcji i ten kawałek warto zapamiętać. Uważam, że właśnie tak jest z nami, kończenie znajomości tak w praktyce jest trudne, prawda.? Tak przestać o kimś myśleć, kogoś wspominać, szczególnie, że tak wiele nas łączyło..
|
|
 |
Była na imprezie. Wiedziała, że przyjdzie więc już na początku zaczęła pić. Po godzinie stała nawalona pod ścianą i krztusiła się dymem z papierosa. Wszedł do kuchni nie wiedząc, że ona tam jest. Odwrócił się, spojrzał na jej oczy, które się zaszkliły i podszedł bliżej. Zaczęła się śmiać. 'Tylko sobie nie myśl, że to przez Ciebie. Dymem się zakrztusiłam i tyle.' Złapał ją za łokieć. 'Chodź. Wyjdziemy na zewnątrz.' Spojrzała na niego wściekła i pijana. 'Chyba sobie kpisz.' Odwróciła się i kończyła swoje piwo. Wyrwał jej butelkę z dłoni i wziął na ręce przekładając przez ramię! 'Cholera! Puść mnie. Puść mnie, no!' Wyszli na zimne powietrze. Postawił ją na ziemi i odwrócił się plecami. 'Coś Ty sobie, kurwa, myślał? Że przyjdziesz i będziesz udawał bohatera? Po jakiego chuja mnie wyprowadzałeś? No po co pytam?! Nie ma już nas. Sam o tym zdecydowałeś i guzik powinno Cię obchodzić, co się ze mną dzieje!' Biła go pięściami po plecach. 'Kocham Cię.' Powiedział. Uderzyła mocniej
|
|
 |
Badz moja Sidem ja twoja Nensi, zaloze rozowa sukienke i pobawimy sie w Dirty dancing ;) ;* ♥
|
|
 |
Między ustami a kieliszka brzegiem, Między Tobą a mną, piekłem i niebem. Pomiędzy milczeniem, a niechcianą ciszą… Zaraz za wspomnieniami, które w pamięci wiszą… Nad unoszącymi się w umyśle słowami… Przerywane łzami oraz westchnieniami… Zatrzymane w czasie, od prądu odcięte… Zgubione, niczyje…w dywan zawinięte. Sprzedane na targu za cenę niewielką, Przepite i pustą przygniecione butelką… Przez deszcz rozmyte, w studni utopione… Odwodnione suszą, przez ogień zwęglone… Przykruszone i zmięte bez pardonu… Połamane niezdarnie, bliskie zgonu… Zapomniane przez niego, przez nią opuszczone… Serce…przez miłość niechciane, wzgardzone…!
|
|
|
|