 |
Ja pierdole czemu mi to robisz, kiedy kocham Cie. Przez Ciebie bede pic, alkohol wykończy mnie, po co te bajki, ze to też boli Cię, przestań juz pierdolić te głupoty, prosze Cię. / VNM
|
|
 |
Idę na balkon, w ręku szlug, telefon w drugiej, i napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów, zadzwoniłbym do Ciebie, ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknię. / Bonson
|
|
 |
Zabłądziłem wśród tych ulic, brudnych ulic, brudnych tak że możesz brud przytulic. / Bonson
|
|
 |
Tabletki nie chcą działać, sumienie nie chce przestać gryźć. W sumie nie chce przestać żyć. / Bonson
|
|
 |
Chyba jestem zbyt słaby by na trzeźwo się zabijać. / Bonson
|
|
 |
Mówił zeby za nią umarł. Kurwa, nigdy nie widziałem żeby ktoś się tak rozumiał. / Bonson
|
|
 |
Historia nie tyczy się jej, jego czy ich, tyczy się nas. Pamiętasz, jak tuż przed snem szeptałam Ci do ucha jak bardzo kocham? Pamiętasz jak chwilę po przebudzeniu, jeszcze zaspanym głosem witałam Cię i składałam na Twoich wargach ciepły pocałunek? Uwielbiałam te małe detale ciągnące za sobą te nieco większe. Uwielbiałam, kiedy odpowiedzią na moje słowa był jedynie Twój uśmiech. Wiedziałam, że to nie jest tak, że nie wiesz co powiedzieć. Wiedziałam, że jesteś pewien, że wiem co chcesz powiedzieć. Nasze myśli były jak jedność. Oczy mówiły tak wiele. Kiedy poranne promienie słońca pieściły delikatnie nasze policzki, a kilka godzin później płakało niebo, nasze źrenice nadal się uśmiechały. Miałam wrażenie, że w tym wszystkim tkwi jakiś głębszy sens, że wystarczy go zauważyć. Na pustych zasadach, bez przeszkód brnęliśmy do przodu. Tak, nigdy nie oglądaliśmy się za siebie. To co było przed nami i to co mieliśmy przy swoim boku było najcenniejsze, my byliśmy najcenniejsi. / Endoftime.
|
|
 |
Kiedy oczy płaczą, nie widzą nic przed sobą, kiedy dotyczy to serca - upada w dół, kiedy duszy - wpada w przepaść.
|
|
 |
Przez tyle lat stawiałam jego pragnienia, zdrowie, czułość, sytość w miłości ponad właśną. Upadałam by dać mu wszystko czego tylko chciał. Kiedy odszedł... upadałam z braku własnej godności.
|
|
 |
Dom - szkoła - ludzie. Codzienność. Nic nie staję się wyjątkowe. Istnieje jednak tylko jedna piękna rzecz z tego wszystkiego - ucieczka w sen.
|
|
 |
A w tej chwili sama nie wiem co tak na prawdę jest między nami.. | stryczu
|
|
 |
Wiem, że mnie nie znasz. Nie chce być zawsze taka sama. Chcę się zmieniać wraz z ukochaną osobą. Przy jej boku starzeć się, patrząc na wpólne spędzone dni, po kolei na swe oczy , na twarz, która w miłości staje się doskonałością nad gwaizdami. Jak często spęłniają się wasze marzenia? Jak potężne one mogą być? Osobiście nie wiem, bo moje własne nigdy nie znajdują położenia i celu. Smutne i trudne.
|
|
|
|