 |
pachniesz skurwysyństwem, kochanie.
|
|
 |
widzisz, niby charakter jest ważniejszy, niż wygląd. tylko, że On nie fatyguje się z poznawaniem wnętrza jakiejś laski, jeśli nie zainteresuje Go jej biust, czy tyłek. także wiesz - te lalki z długimi nogami, pięknym spojrzeniem i przesłodzonym uśmiechem, mają minimalną przewagę.
|
|
 |
prosto. w lewo. potem drugi skręt w prawo. tamta ślepa uliczka. tam mieszka miłość.
|
|
 |
pamiętam. dokładnie rok temu. słońce mocno grzejące po plecach. moja euforia, że znów jesteś. narzekania innych bo znowu zaufałam, wróciłam, uległam. kojarzę, że cudownie było. dawno tego nie czułam. a chciałabym, wiesz?
|
|
 |
nie nalegaj. nie narzucaj się. nie lataj za Nim krok w krok. jeśli poczuje się wolny i w pewnym sensie, zbędny - wróci.
|
|
 |
obiegłam cały dom szukając Go. nadaremnie. przeszukałam każdy kąt. nie było po Nim śladu. osunęłam się po ścianie otwierając klapkę od komórki. 'gdzie jesteś?', napisałam krótką wiadomość. chwilę później telefon zawibrował. drżącą, spoconą dłonią odczytałam odpowiedź. 'z samej nutelli naleśników nie zrobię, nie ma bata. w sklepie jestem, kocie. i nie wiem po co Ci lodówka skoro trzymasz tam tylko śmietanę, której termin ważności minął dwa miesiące temu.'. wybuchnęłam śmiechem przedrzeźniając własną głupotę.
|
|
 |
- daj miii. - co mam ci dać ? - no daaaj mi. - co ? - daaaj. - nie jestem ku_wą, żeby dawać dupy.. - swoje serduszko mi daj..
|
|
 |
przecieram dłonią powieki wybudzając się ze snu. sięgam po komórkę. 'wstawaj. szkoda dnia!', 'jak się spało? :P', 'a dziś jak psychiczny sen miałaś? :D opowiadaj.', 'wychodzimy dziś gdzieś?', 'daj znać jak wstaniesz', 'szykuj się na spacer, nie przyjmuję odmowy dzisiaj.'. zapchana skrzynka. w tym żadnej wiadomości od Ciebie.
|
|
 |
|
Pamiętam jeszcze jak nudziły mnie te spotkania wakacyjne, było ich za dużo, nie chciało mi się ciebie widywać, wymyślałam jakąś wymówkę, aby tylko tego uniknąć. Teraz dałabym wszystko, aby móc stanąć przed Tobą i powiedzieć że cholernie tęskniłam za Twoim oddechem na moim ciele, za Twoim pocałunkiem, za Twoim głosem i za wszystkim co było, a czego już nie ma i powiedziałabym, że bardzo, ale to bardzo cię kocham. /lookingforlove
|
|
 |
miałam nadzieję, że na parapetówkę przyjdzie także on.. nie myliłam się, jednak nikt nie raczył mnie powiadomić, że zabierze ze sobą jakąś laskę. wtedy przyszłabym w luźnej koszulce i trampkach a nie małej czarnej i szpilkach.
|
|
|
|