 |
kiedy słysze ten bit czuje sie idealnie wyrafinowana bania trwa.
|
|
 |
Tak masz racje. To nie Twoja wina, że jesteś tak zajebiście idealny ♥
|
|
 |
-Ku*wa! -usłyszałam ze sklepiku, a że stałam obok. Weszłam do środka. Stałeś Ty i grzebałeś w kieszeni. Popatrzyłam na Ciebie i wybuchnęłam głośnym śmiechem. Ty popatrzyłeś na mnie z miną szczeniaka. -Powodzenia! -krzyknęłam z progu. Na co on przyciągnął mnie za ręke. -Ej weź mi pożycz 20gr. -zamruczał mi cicho do ucha, a ja dalej zaczęłam się śmiać. Wsadziłam mu do ręki 20gr i odwróciłam się napięcie krzycząc, że jest mi coś winny. Tak i wtedy byliśmy ze sobą, wtedy Cię uwielbiałam,
|
|
 |
Mówisz, że się zmieniłam. Mówisz, że jestem inna. Nie mówisz, że to źle, nie.. Ale popatrz na siebie kochanie. Nie zauważyłeś jaki Ty się stałeś? Mijamy się bez żadnego słowa, chyba, że walniesz mnie w łeb ręką i to ma być takie nasze "specjalnie" cześć. Ale już nie oto chodzi, jesteś tak cholernie ostry, że boje się koło Ciebie przejść. Boje się, że spojrzysz na mnie zupełnie inaczej, a ten cały ideał który sobue układam zdmuchne jak rozkruszoną krede.
|
|
 |
Przepraszam czy Ty ku*wa, aby robisz to cholera specjalnie?
|
|
 |
dwudziesty trzeci styczeń -Twoje urodziny. Pamiętam tą date mimo wszystko, mimo, że już nie jesteśmy razem. Jednak pierwszy raz w ten "wyjątkowy" dzień poczułam, ze Cię zraniłam. Zawsze to Ty robiłeś. A dlaczego? Zapominając o wszystkim, złożyłam Ci życzenia i wyszłam z twoim kumplem się przejść.. nie powiem, że z nim nie kręciłam.. ale uwierz że zupełnie zapomniałam, że wychodzisz na miasto.
|
|
 |
Prosze, zrozum.. wszystko już mam poukładane. Wstaje rano, staje przed szafą, zapieprzam do szkoły, wracam, wchodze na gadu, sprawdzam fejsa i wszystko po kolei, niby się ucze, pije kawe, ide na tv, dalej wchodze na gadu i po jakimś czasie ide spać. Jak widzisz nie ma tu miejsca na "przemyślenia", dlatego nie pozwól na to żeby ten cały plan zajęć przewrócił się o 180 stopni. Tylko oto Cię prosze.
|
|
 |
Teraz wszystko wydaje się takie trudne, teraz wydaje mi się, że chce zniknąć. Ale za kilka miesięcy postaram się oto abyś to Ty chciał zniknąć.. uwierz postaram się oto.
|
|
 |
dlaczego tak poprostu.. nie powiesz mi prawdy? boisz się? nie bój się. gorzej skrzywdzić mnie nie możesz, wiesz?!
|
|
 |
Często chowamy się w takiej naszej wymyślonej skrzyni dla lalek, która jest naszą krainą marzeń, niespełnionych marzeń i wielkich oczekiwań.
|
|
 |
Chwyciłam miśka w ręce. -Nawet Ty sprawiasz, że kocham go coraz bardziej.
|
|
 |
Nigdy w to nie wierzyłam, ale jednak. Od rana nic mi się nie chce, nie potrafie CIę tak poprostu olać, wku*wiasz mnie, ciągle snuje pod nosem wyzwiska skierowane w Twoją strone. I zaczynam wierzyć, że to jest najgorszy dzień 2011 roku.
|
|
|
|