Mówisz, że się zmieniłam. Mówisz, że jestem inna. Nie mówisz, że to źle, nie.. Ale popatrz na siebie kochanie. Nie zauważyłeś jaki Ty się stałeś? Mijamy się bez żadnego słowa, chyba, że walniesz mnie w łeb ręką i to ma być takie nasze "specjalnie" cześć. Ale już nie oto chodzi, jesteś tak cholernie ostry, że boje się koło Ciebie przejść. Boje się, że spojrzysz na mnie zupełnie inaczej, a ten cały ideał który sobue układam zdmuchne jak rozkruszoną krede.
|