 |
|
Umarłabym dla Ciebie. Żyję dla Ciebie, zatracam się w Tobie, odwracasz spojrzenie, kiedy gubię się w Tobie. Nieosiągalnie bliski- grasz ze mną. Nie czujesz tego ? Lubię wracanie o czwartej rano do domu. Jakoś tak dziwnie pusto, gdy od obojetności rzeczywistości przekracza się próg. Nie ma znowu tych samych roześmianych twarzy. Nie ma również harmonii i spokoju na dnie serca. Chciałabym żeby ktoś był. Ot tak, po prostu.
|
|
 |
|
Sprawiasz mi ból - ten żart jest przekleństwem. Błagam o pomoc, męstwo tu mnie chybi. Dotykaj moich rąk i wszystko będzie dobrze. Ale przecież tego nie robisz.. Odczuwam coraz intensywniej te zapachy. Karmelowe niebo, daje podsmak złej harmonii i galaktyki otoczonej. Chyba za bardzo wierzę w to co nie powinno mieć zdarzenia. Obojętne mi jak mijają dni. Poszukuję (chyba) serca oraz duszy. Za odnalezienie ich daję wysoką nagrodę.
|
|
 |
|
Aby napewno to to właśnie nasze miejsce? Przejrzałam przez chwilę swojej nienagannie odbiegającej codzienności i sądzę, że jest gorzej. Przyrzekałam wiele swojemu życiu, jednak może jeszcze chwilę zajmie mi to utłanie rzeczywistości, snów i marzeń w jedno. Dzisiaj chcę jedynie powitać ponownie. Uśmiechnąć się, niezależnie. Dzisiaj kąciki ust nie są tak ciężkie niż zwykle..
|
|
 |
|
Nagle tak cicho zrobiło się w moim świecie bez Ciebie.
|
|
 |
|
Czasami miewam dziwnie zaskakującą myśl, że wszystko co znajduje się tutaj, dookoła jest jedynie małą iluzją w bańce mydlanej. Znowu te pojawiające się twarze, które jednak same po chwili odchodzą. Jestem w całym stosunku zła do świata. Pychy do ludzi oraz ich egoizmu. Nie chcę wtrącać żadnych zbędnych słów. Wiem, że nic po prostu nie dzieje się bez przyczyny.
|
|
 |
|
Najgorszy dźwięk na świecie to odgłos , gdy trumna z kimś bliskim powoli dotyka ziemi.
|
|
 |
|
Jestem prostym pytaniem, Ty jesteś na nie odpowiedzią..
|
|
 |
|
Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest.
|
|
 |
|
Boję się, że jeśli nie Ty, to nikt inny.
|
|
 |
|
Rzucając we mnie kłamstwem - przegrałeś. Bo ja rzuciłam w Ciebie prawdą, której nie udźwignąłeś.
|
|
 |
|
Jej usta mówiły, że ją to nie obchodzi, ale jej oczy opowiadały zupełnie inną historię.
|
|
|
|