 |
|
Kiedyś mu opowiem jak bardzo go kochałam. Jak bardzo tęskniłam i cierpiałam. Kiedy wieczorami płakałam trzymając w ręku kakao i cukierki. Jak spałam z jego zdjęciem. Jak serce mi pękało gdy robił opisy do jakiejś dziewczyny. Opowiem mu. Pośmiejemy się razem.Kiedyś mu opowiem jak bardzo go kochałam. Jak bardzo tęskniłam i cierpiałam. Kiedy wieczorami płakałam trzymając w ręku kakao i cukierki. Jak spałam z jego zdjęciem. Jak serce mi pękało gdy robił opisy do jakiejś dziewczyny. Opowiem mu. Pośmiejemy się razem.
|
|
 |
|
wiem już, że raczej nic z tego nie będzie a więc wybacz, ale poddaje się.
|
|
 |
|
Bronie sie przed tym uczuciem, ale On i tak jest w kazdym snie.
|
|
 |
|
Nigdy nie żałuj ze poznałeś ludzi z którymi chociaż przez moment byleś szczęśliwy
|
|
 |
|
Najbardziej boli fakt, że nie możesz zrobić nic
|
|
 |
|
Umieram, tylko jeszcze nie czas by sie zegnac.
|
|
 |
|
W tęsknieniu za kimś nie chodzi o czas, który minął od kiedy ostatnim razem się widzieliście, czy rozmawialiście. Chodzi o te momenty kiedy robiąc coś zdajesz sobie sprawę, jak bardzo chciałabyś, by ta osoba była teraz przy Tobie.
|
|
 |
|
chciałabym żebyś był, tu i teraz, bez żadnego ale . przyszedł, przytulił, nie mówiąc nic . to by rozwiązało wszystkie moje problemy, nie wierzysz ? przyjdź .
|
|
 |
|
[cz.1]siedziałam, pijąc piwo z Mateuszem i siostrą, na ławce przed blokiem, gdy nagle do Nas podeszła razem z koleżankami - wstawiona już, z butelką kolejnego piwa w ręce. nie miałam ochoty na dyskusje z Nią, więc odwróciłam się plecami do Niej, ignorując Ją. szukała zaczepki, ale starałam się nie odzywać. w końcu, po słowach: "z chęcią wyjebałabym Ci w pysk tą butelką", moja cierpliwość się skończyła. odwróciłam się w Jej kierunku, i od razu na swoim ramieniu poczułam rękę Mateusza, który namawiał mnie, bym dała sobie spokój. nie posłuchałam Go, mierząc Ją z góry na dół. "no wyjeb, a zęby będziesz zbierała z całego osiedla" - powiedziałam, widząc kątem oka, jak Mateusz sobie odpuszcza, siadając obok Iwety, która zaczynała się rwać do obrony mnie. była przyjaciółka nadal stała twardo, przyglądając mi się, i jadąc mnie z góry na dół. "przestań mnie w końcu o to obwiniać kurwa"-wydarła się. "to była Twoja wina, tylko i wyłącznie Twoja, i nic z tym nie zrobiłaś"
|
|
 |
|
[cz.2] - wydarłam się, odpychając Ją, bo czułam, że jeśli zbliży się do mnie jeszcze krok to ją zabiję. "był jebanym tchórzem"-wydarła się, a ja nie wytrzymałam - usłyszałam tylko jak Mateusz krzyknął "Żaklina, daj spokój", i po chwili moje pięści były na Jej twarzy. wyjebała mi butelką, ale zdawałam się być bardziej ogarnięta , i trzeźwiejsza, bo już chwilę po tym siedziałam na Niej, obijając Jej twarz. to były sekundy - bicie się po twarzy,gryzienie, wbijanie paznokci, szarpanie za włosy, i na koniec prawy sierpowy, przez który zwichnęłam nadgarstek,i po którym Mateusz ściągnął mnie z Niej, odpychając z całej siły na ławkę ze słowami: "uspokój się kurwa, bo Ci wyjebie". patrzyłam przez chwilę na Nią i na siebie - na to jak wyglądamy, i do jakiego stanu doprowadziłybyśmy się, gdyby nikt Nas od siebie nie odciągnął.
|
|
|
|