|
Jeszcze rok temu, tak cieszyłam się gdy powiedziałeś mi ''cześć''. A teraz? Teraz to już mi wisi czy coś powiesz lub spojrzysz.
|
|
|
Była piękna, ciemna noc. Ona leżała w łóżku wpatrując się w gwiazdy i myślała o nim. Planowała całe tegoroczne wakacje, każdy ułamek sekundy. Miały to być najpiękniejsze chwile w jej życiu. Nagle poczuła, że jej telefon zawibrował. Uśmiechnęła się gdy tylko zobaczyła jego imię na ekranie. Lecz potem jej świat legł w gruzach.''To Koniec''. Nie mogła nad sobą zapanować. Płakała. Wzięła scyzoryk, który trzymała w szawce nocnej i odebrała sobie życie. Nie wyobrażała sobie siebie bez niego.//molloved
|
|
|
Dlaczego to ja mam zawsze przepraszać, tak dużo Cię to 'przepraszam' kosztuje? A może to jednak męska duma?/molloved
|
|
|
Nie rozumiem, jak można obrażać się o szczerą prawdę./molloved
|
|
|
Podniosę się, mimo wszystko. Mimo tego, że nie mam już sił. Mimo wszelkiego wyczerpania organizmu i psychiki. Mimo bolesnych ran zadanych sercu. // love-the-way-you-lie.
|
|
|
Wiem, że mnie kochasz. I to jest właśnie najgorsze. Świadomość, że dajesz komuś nadzieję, chwilową nadzieję. Świadomość, że mimo miłości do tej osoby, wkrótce będziesz musiał odejść. // love-the-way-you-lie.
|
|
|
Uzależniał mnie od siebie. Każdego dnia. Coraz bardziej. Uzależniał mnie od dotyku swoich dłoni i smaku swoich ust. Od swojego głosu, zapachu. Uzależniał mnie od swoich słów i swojej obecności. Uzależnił mnie od komunikatora gg, który momentami był naszym jedynym łącznikiem. Uzależniał od telefonu komórkowego, smsów i tego wieczornego "Dobranoc" i "Dzień dobry" rankiem. Uzależniał mnie od szcześcia, które dawał mi każdego dnia, samą swoją obecnością. / love-the-way-you-lie.
|
|
|
|