 |
|
Można wybaczyć coś, o czym nigdy się nie zapomni?
|
|
 |
|
2/ Kocham gdy mówisz, ze tylko ze mną chcesz być na zawsze, choć może są to tylko puste słowa.. ja w nie wierzę i całym sercem chcę żeby tak się stało.
Wiem, ze mogę na Ciebie liczyć, choć czasem zawiodłeś mnie i moje zaufanie. Jednak robisz wszystko by to odbudować. Wierzę w to, ze będzie dobrze, że oboje damy radę wszystko naprawić i za kilka lat będziemy się śmiali z tego co dzieje się teraz.
Kocham Cię nie zapominaj o tym nigdy.
|
|
 |
|
1 / Dokładnie za 16 dni będziemy obchodzić rok. Tak szybko to zleciało, prawda? Przez ten rok tak wiele się wydarzyło. Tyle sprzeczek, kłótni i nieporozumień. Tyle łez, krzyku i pretensji... ale i tak mimo wszystko wygrywała miłość. Miłość, którą obdarzamy siebie każdego dnia. Jednak więcej były tych pięknych dni. Nigdy nie zapomnę walentynek, moich urodzin, 17 sierpnia.. ale nigdy nie zapomnę też każdego dnia gdy mogłam się do Ciebie przytulić i zapomnieć o całym świecie. Nie jesteś doskonały.. nikt nie jest.. Ale pokochałam Cię takim jakim jesteś. Kocham Twój uśmiech gdy Cię łaskotam i gdy budzę się obok Ciebie a Ty spoglądasz na mnie i tak słodki się uśmiechasz, kocham Twoje oczy, które każdego dnia patrzą na mnie z miłością, kocham Twoje ramiona w których mogę się skryć i czuję się w nich bezpieczna, kocham gdy nazywasz mnie ' swoją żonką ' 'myszką' 'słoneczkiem ' choć może to banalne.. lecz w Twoich ustach brzmi to niesamowicie.
|
|
 |
|
Twoje dłonie są gdzieś pomiędzy moimi łopatkami i odpinają mój stanik. Twoje dłonie ściągają mi następnie go przez ręce, a potem jednym ruchem przyciągają mnie na powierzchnię Twojego ciepłego ciała. Twoje dłonie ściągają moje legginsy, dolną część bielizny. One wywołują dreszcze na moim ciele przy każdym muśnięciu. Są tak pewne, precyzyjne i doskonale znające mapę mojego ciała. Dłonie idealnie komponujące się z moimi pozbawiają mnie teraz ubrań, ale to oczy - spojrzenie, które nie wędruje za nimi, a wciąż przeszywa moje, te dwie źrenice otoczone błękitem tęczówek - rozbierają mnie bardziej, łapią za bordową kurtynę i odsłaniają moje serce.
|
|
 |
|
" Ty widzisz czarne i białe,
i znowu pretensje i żale
nie będę tłumaczyć się stale
bo teraz już wiesz co dalej.
Zabieraj to czarne i białe
nie będzie już tak doskonale
tak permanentnie i trwale"
|
|
 |
|
I może dla Ciebie to tak niewiele - rozłożenie rąk, sekundy czekania aż się przybliżę, zamknięcie mnie w uścisku. Powszechne zachowanie pospolicie zwane przytulaniem. Ja odnajduję pod tym całą serię ważnych szczegółów. Czuję Cię. Palce wędrujące po moim kręgosłupie, serce bijące nieopodal mojego, ciepły oddech na policzkach, wargach, czole - w zależności od chwili. Jestem najbliżej Twojego gorącego ciała i jestem Twoja, i podświadomie czuję jak chcesz mojej obecności i uchylasz mi drzwi do swojego świata.
|
|
 |
|
Idę i gubię się w tym wszystkim, Gdzie są wszyscy? Zostawili mnie czy to ja zbłądziłam? Gdzie jest moja droga pełna doskonałych ludzi, którą szłam dotychczas? Nie wiem. Jestem daleko od starego świata i czuję się obco. Jest strasznie. W ciemnościach potykam się przy każdym niestabilnym kroku a zmęczone nogi uginają się pode mną. Czy znajdzie się tu ktoś kto poda mi rękę i otrzepie z lęku o jutrzejszy dzień,weźmie na barana i przeniesie na właściwą drogę, zostanie obok żebym coś takiego się nie powtóżyło ponownie? Cisza. Nie ma nikogo ./orginalnienaturalna
|
|
 |
|
Jesteśmy starsi o jeną porażkę, młodsi o poznawanie skurwiałych charakterów, mniej ufni dla szczęścia/ orginalnienaturalna
|
|
 |
|
Gdyby mu zależało to by napisał. Nie pisze, ale jak mnie mija to sie uśmiecha. Jakby to miało coś zmienić. {monrooe}
|
|
 |
|
Samotni, wieczór sobotni ten, esencja zwrotki to realistyczny sen.
|
|
|
|