 |
Wraz z ostatnim piętrem stanę na jego dachu
Byś poczuła ten nastrój usiądę na krawędzi
To chwila w której będę pisał o naszej śmierci .
|
|
 |
tak bardzo chciałabym nie mieć tej wiedzy jaką mam. nie chciałabym wiedzieć o której wstajesz, i kładziesz się spać, jaką kawę pijasz, co robisz popołudniami i dlaczego codziennie wieczorem patrzysz w niebo. wolałabym poznać Cię na nowo - od zupełnie innej strony, byś nigdy w życiu mnie tak nie zafascynował. / veriolla
|
|
 |
walenie pięścią w ścianę. krzyk. głośne 'kurwaaa' wypowiadane na pół domu. trzęsące się ręce. chęć rozjebania się autem o drzewo. rzucanie telefonem o podłogę. nieudane próby opanowania nerwów. tak, Ty mnie tego nauczyłeś. / veriolla
|
|
 |
' bo mi sie uczucia wymknęły spod kontroli i coś poczułem, a tak być nie mogło '. zabiło,umarłam .. / veriolla
|
|
 |
nie potrafię ufać ludziom - kartkom obiecałam wierność. / kawu
|
|
 |
i pomyśleć , że w tym wypadku wypowiedzenie słowa 'kocham' byłoby rozwiązaniem wszelkich problemów. jedno, krótkie słowo a sprawiłoby, że oboje wiedzielibyśmy na czym stoimy. / veriolla
|
|
 |
czy mam przyjaciół? czasem sama się nad tym zastanawiam. bo przyjacielem nie można nazwać osoby, która jest przy Tobie non stop, i z którą świetnie się bawisz. dla mnie przyjaciel to ten, którego może nie być w Twoim życiu nawet pare miesięcy, a który gdy tylko wróci, spojrzy w Twoje oczy i mimo sztucznego uśmiechu na twarzy - będzie wiedział , że coś jest nie tak. / veriolla
|
|
 |
może większość twierdzi, że się podniosłam, że udało mi się - bo funkcjonuję, wychodzę do ludzi i uśmiecham się od czasu do czasu. jednak prawda jest taka , że ja się poddałam. upadłam, przegrałam - ale jestem dość dobrą aktorką i w miarę to ukrywam. / veriolla
|
|
 |
i znowu mówię ciche 'dobranoc' patrząc w niebo - bo wiem , że to godzina o której kładziesz się spać i podobnie jak ja spoglądasz w tą magiczną ciemność. / veriolla
|
|
 |
nie wytrzymam psychicznie. zabiję Go, kurwa - zabiję. to nie jest na moje siły. to nie mieści się w mojej głowie. ja nie daję tu rady ... / veriolla
|
|
 |
nigdy nie sądziłam , że powiem to w takim wieku. w życiu nie sądziłam , że moja nienawiść i chęć ucieczki będzie aż tak silna. jednak w końcu wydusiłam z siebie słowa: ' mamo, nie chcę tu dłużej mieszkać' , które ją zabolały. mnie również - przecież to mój dom. mój kochany pokój, w którym uwielbiam się zaszywać. moja kuchnia, którą tak wiele razy naraziłam na spalenie. mój taras, na którym kocham przesiadywać wieczorami z kubkiem kakao. moje miejsce na ziemi, za którym będe tęsknić, i do którego zawsze mam powrót. ale nie mogę tu być - nie dam rady. muszę uciec, jak najdalej - dla samej siebie, dla uratowania mojej psychiki, i ogarnięcia nerwów , które są już w strzępkach. chcę być jak najdalej stąd - bo mnie niszczy ten dom, te wspomnienia, to wszystko co się tu wydarzyło , i co dzieje się aktualnie. a ja nie dam rady, jeśli tu zostanę. / veriolla
|
|
 |
ból klatki piersiowej zdawał się być niczym , w stosunku do bólu w głowie. miliony myśli, które przechodziły przeze mnie były jak strzały wbijane prosto w serce. przebijały mnie na wylot, gdy uświadamiałam sobie jak jest na prawdę. każda kolejna myśl sprawiała, że moja psychika rozpadała się na malutkie kawałeczki, nie mając szans na pozbieranie jej w jedną całość. / veriolla
|
|
|
|