 |
gdzie chciałabym Cię zabrać? w jakieś ciche miejsce, bym mogła słuchać bicia Twego serca. / veriolla
|
|
 |
i nie będę już nigdy więcej uczyć się nikogo na pamięć. nie będę spoglądać w inne oczy, napawać się uśmiechem - skończone. nie będę już nikogo więcej zapominać. / veriolla
|
|
 |
|
To wspaniałe uczucie, kiedy wiesz, że Twoja dłoń ma swoje miejsce w innej dłoni...
|
|
 |
daj mi żyć - i odejdź. bo to umiesz robić najlepiej - znikać. / veriolla
|
|
 |
kocham dzisiejszy dzień. chyba jeszcze nigdy nie miałam tak na Ciebie wyjebane, jak mam dzisiaj. / veriolla
|
|
 |
mówisz , że jestem inna ? ze kiedyś zachowywałam się inaczej ? zmieniłam się. nie zawsze będę taka jak podobałam się Tobie. / veriolla
|
|
 |
kiedyś się zatrzymasz - i ogarniesz , że nie masz nic, prócz rapu. że zostałeś sam - i może wtedy będziesz chciał wrócić. a wiesz co wtedy ja zrobię? powiem 'do widzenia', bo nie będziesz wiecznie pierdolił mi życia. / veriolla
|
|
 |
upał na dworze, a my w szkole. większość ludzi leży na ławkach zdychając. lekcja religii, i ksiądz wygłaszający swoje teorie życiowe. ' bo moje drogie dzieci, ten, który ma miękie serce ' - mówi kolo w sutannie, choć i tak każdy ma na to wyjebane. ' ten musi mieć twardą dupę, proszę księdza' - przerwałam, bo akurat zdjęłam słuchawki. ' Kinga! jak Ty się wyrażasz. dość tego , naganna' - krzyknął. ' chyba się popłaczę ' - dodałam, opierając się o ścianę. ' ale dziecko. to nie będzie dobra pokuta. zastanów się nad swoim psotepowaniem i przeproś Boga, tyle wystarczy ' - powiedział przejęty ksiądz. ' ee .. żartowałam?' - dodałam wrednie. spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem, i na klasę , gdzie nie było osoby, która nie miałaby w tym momencie banana na twarzy. ' koniec lekcji, róbcie co chcecie ' - dodał zmieszany, i obrażony usiadł za biurkiem . / veriolla
|
|
 |
i odrzuciłam zajebistego kolesia tylko dlatego bo chodził w tym samym stylu co Ty. / veriolla
|
|
 |
ręce mi się trzęsły, a usta nie potrafiły wypowiedzieć żadnego słowa. wróciłam do domu ledwie stojąc na nogach. ' co się stało? ' - spytała mama. ' nie, nic takiego. po prostu widziałam Go ' - odpowiedziałam biorąc z kuchni proszki nasenne, i szklankę wody.robiłam tak zawsze, gdy Go gdziekolwiek mijałam. jedyną opcją był sen i zatrzymanie myśli. to był najlepszy ze sposobów - niestety stosowany zbyt często. / veriolla
|
|
 |
kiedyś Cię odnajdę - choćbym miała zapłacić miliony detektywowi - znajdę Cię. tylko po to by z nienawiścią w oczach powiedzieć Ci jak bardzo Cię kochałam, i jak wiele dla Ciebie poświęciłam. / veriolla
|
|
 |
Kupiliśmy wszystko,ale wciąż nie mamy nic.
|
|
|
|