 |
i w tym momencie usłyszałam to, o czym zawsze marzyłam 'kocham Cie' wyszeptałeś ponownie mnie całując. to było tak realne, że przez chwile uwierzyłam, że jest to możliwe. siedziałam ze łzami w oczach niczego nie pragnąc bardziej. deszcz uderzający w okno nie pomagał. jakby chciał mi coś przekazać, że być może warto spróbować .. a może robił to na złość? zaznaczyłam całą wiadomość, trzymając ręke nad enterem, zastanawiając sie przez chwile, byłam niemal pewna by to zrobić, ale ułamek sekundy zadecydował, że przesunęłam palec odrobine wyżej wciskając back space. 'może za rok' pomyślałam i zamiast tego napisałam zwykłe 'szczęścia :)' jakbyś nie znaczył dla mnie nic więcej niż zwykły kolega. a przecież jesteś całym moim światem.. / 170cm.pecha
|
|
 |
nie wiedziałeś, że jestem w takim stanie, wyszedłeś spokojnie, zapinając moją ulubioną kurtke. kiedy schodząc po schodach ujrzałeś mnie w strugach deszczu, całą przemoczoną, trzęsącą sie z zimna, szybko podbiegłeś pytając czy oszalałam. mimowolnie uśmiechnęłam sie na dźwięk Twego głosu. zdjąłeś kurtke, by mnie ją okryć, wiedziałeś, że ją uwielbiam, była ciepła, pachniała Tobą, przytuliłeś mnie, a ja wyszeptałam Ci do ucha 'wszystkiego najlepszego', pocałowałam Cie w usta i powiedziałam 'obyś był szczęśliwy'. mimo ulewy widział moje łzy. uśmiechnęłam sie smutno i puszczając jego ręke odwróciłam sie z zamiarem powrotu do domu. po kilki chwilach poczułam delikatne szarpnięcie za ramie, obróciwszy mnie w swoją stronę, przyciągnąłeś mnie do siebie zdecydowanym ruchem i pocałowałeś tak, że zaparło mi dech w piersiach. uśmiechnąłeś sie i powiedziałeś 'moge być szczęśliwy tylko z Tobą'. nie chcieliśmy wypuścić sie nawzajem z ramion, jakbyśmy bali sie, że za bardzo sie oddalimy. CDN
|
|
 |
Twoje urodziny. kolejny dylemat. napisać, nie napisać .. a może zadzwonić? nie rozmawialiśmy przecież od tak dawna. pewnie już Cie nie obchodze. jeśli obchodziłam kiedykolwiek. napisałam strasznie długą wiadomość, było w niej wszystko, co bałam Ci sie powiedzieć. napisałam o wspólnych wspomnieniach, o tym, ile dla mnie znaczyły, nadal znaczą i ile Ty znaczysz dla mnie. o tym, co do Ciebie czuje, co chciałabym by nas łączyło. pisząc wyobrażałam sobie to wszystko, jak cudownie mogłoby być. opisałam Ci moje sny, w których sie pojawiałeś. opisałam też dzisiejszy .. śnił mi sie już dzisiejszy dzień, konkretnie noc z 9 na 10. było strasznie zimno, padał deszcz. kierowana nagłym impulsem wybiegłam z domu, bez kurtki, bluzy czy chociażby czapki, założyłam jedynie buty. biegłam środkiem ulicy, pokonawszy kilka kilometrów zatrzymałam sie pod Twoim domem. sięgnęłam po telefon, wybrałam Twój numer, długo czekałam zanim odebrałeś. rzuciłam tylko krótkie 'czekam' CDN
|
|
 |
coraz częściej lepiej dogaduję się z ludźmi poznanymi przez internet, niż z tymi 'przyjaciółmi' z życia realnego.
|
|
 |
|
potrzebuję kogoś kto bez względu na wszystko, zawsze będzie obok. kto bez pytania przytuli do siebie widząc jak trzęsę się z zimna, weźmie za rękę i zrobi wszystko bym przy nim poczuła się bezpiecznie. kto każdego dnia będzie powodem uniesionych kącików mych ust. kto małym gestem będzie witał każdego poranka, nadając sens dniu. kogoś, dla kogo będę liczyła się ponad wszystko i dla kogo będę najistotniejszym szczegółem w życiu. | endoftime.
|
|
 |
dziś minęły równo dwa miesiące od TAMTEGO dnia. chciałabym go powtórzyć, nawet nie masz pojęcia jak bardzo. mogłam uczynić go wartym zapamiętania z większej ilości bardziej istotnych powodów, ale tego nie zrobiłam, żałuje. równie dobrze Ty mogłeś to zrobić. może nie zrobiłeś tego z tych samych powodów co ja, obawiając sie reakcji, a może po prostu nie chciałeś? może nie wtedy, a może w ogóle? teraz już tego nie zmienimy, ale wiedz, że nigdy nie wymarzę tego dnia z pamięci, tak samo jak Ciebie./ 170cmp.
|
|
 |
i moje ambitne plany dotyczące niedzieli z nauką, skończyły się tak, że od południa siedzę na moblo i oglądam plotkarę. wobec tego pozdrawiam jutrzejszy dzień.
|
|
 |
|
gadam do siebie bo mam podobne zainteresowania.
|
|
 |
i nie ma to jak mama, która przynosi mi do pokoju gorące mleko w moim ulubionym kubku a na moje słowa, że nie lubię ciepłego mleka- reaguje śmiechem i wychodzi z tekstem: kogo Ty chcesz oszukać, przecież wiem, że jesteś zbyt leniwa żeby je wlać do szklanki, a co dopiero ugotować.
|
|
 |
|
Niby nowa droga, więc dlaczego chcę wracać i trwać w jednym dniu, godzinie ten dla nas? /podobnopopierdolony
|
|
 |
|
Pozostaje tylko odpowiedzieć sobie na pytanie, czy ludzie, którym się zwierzamy, naprawdę są naszymi przyjaciółmi.
|
|
|
|