 |
` W związku trzeba iść na kompromisy ale w miłości nigdy. Albo jesteśmy dla siebie najważniejsi albo nas nie ma. Albo robimy to na sto procent, albo wcale. ' :)
|
|
 |
Ja już Cię nie chce, wiem, nie chce Cię
I nie kuś jak kusisz moich znajomych, moich kolegów
Nie musisz, co teraz zrobisz, suko bez reguł
Wynocha, nie w moich progach szukaj noclegu
Zakochać się w Tobie znaczy w głowie pierdolnik mieć
Nie można chcieć ciągle się przy Tobie drzeć
A zamiast biec, zdrowym być nie jak chory się wlec
I po co mi stres, i ciągle myśleć gdzieś Ty jest?
Pieprzą, wiesz, taki związek z Tobą Ty też
Puszczam Twoje dłonie, sama toniesz, zrozum ten tekst
Pytaj po ludziach kto przyjmie dzisiaj twego bucha
Przechrzczony tak, że już nie da się tym nastukać
Poszła mi stąd, nie wiem jak Ci tam Marysia Głódzia?
Zamulaj innych, niech inni piją twego brudzia
Co jakiś czas będę wpadał, lecz tylko na romans
Nie skończę jako alkoholik i jako narkoman ;) ! ! !
|
|
 |
"Twoje głupie pierdolenie, roznosi się jak Echo! "
|
|
 |
Ja jak już czytam o miłości, to w podręcznikach
Od Kamasutry, czy innych takich periodykach
Chcesz romantyka? Dla ciebie będę chuj wie kim
Jutro wieczorem, jeśli znów mi się nie urwie film
Będę rycerzem, jeśli wcześniej się nie wkurwię i
Nie wyląduję gdzieś na mieście w jakimś klubie z kimś
Kto również lubi pić, wiem ten świat jest dziwny
Chwała przemija, dziewczyny mają w dupie blizny
Dlatego wciąż myślę chujem, tak każe mi mój instynkt
Ale dziś częściej ratuje mnie mój urok osobisty! ;)
|
|
 |
Nawet gdy wszyscy już w Ciebie zwatpili, pokaz ze się mylili ! :-)
|
|
 |
"Lepiej podrasuj uśmiech
Daje ci fory
Wykasuj co smutne było do tej pory
Z jakim spotkasz się jutrem
Twoje wybory"
|
|
 |
- siebie się przeproś że masz taki dar spierdalania wielu rzeczy!
idę spać, dobranoc . - Vice versa :D
-Ja w porównaniu do Ciebie , nie jestem taką wrędną chamską i bezczelną suką ;) ŻEGNAM.
|
|
 |
Już nic ci nie powiem,
w skorupie milczenia
zamknę wszystkie słowa,
miej spokojną głowę.
Zawezmę się w sobie,
uniosę żal ciężki,
jak bagaż na sercu,
co bije na trwogę.
|
|
 |
Zabiorę cie dziś do gwiazd ok?
Sprawimy sobie dziś po teleskopie
Bo kusi tak bardzo Andromeda
Tak bardzo pragnę ci dać siebie
Nie wiem, może powinienem być ze skały
Tak Twardy, choć nie wiem
Wiesz przecież ze nie wierzę w nic
Oprócz nas samych
Byłem silny i słaby jak nigdy
Byłaś, walczyłaś jak trzystu
Teraz ja
Przecz to tylko rap
A nie biżuteria
Przysięgam że uklęknę
Podpisany K.
|
|
 |
Wiec chyba to ty masz lek na całe zło
|
|
 |
Widze cie cały czas, awatar
Nasz świat to karnawał
A nie ramadan
Proszę wstań
A w tle muzyka,
|
|
 |
Jesteś tą jedną, jedyną
jedną, jedyną
Weźmiemy miękki koc
W nocy będę ci szeptał jaka jesteś dla mnie piękna
ze Kocham cie od dawna
Choć mówię dopiero teraz
Bo się boję znów przegrać
Przez to ze kiedys zraniła mnie tu jędza
Zabijając jednocześnie resztkę dziecka we mnie
Lecz pamiętaj
|
|
|
|