 |
"Spojrzeliśmy na siebie i to było jak kopniak w brzuch. W życiu nikt mnie tak nie pociągał."
|
|
 |
"Szkoda, że człowiek nie ma przycisku reset albo nie może na dziesięć sekund wyłączyć się z prądu. Wszystko w nim od nowa by się poukładało i już by się przez jakiś czas nie zawieszał."
|
|
 |
"Dlatego nie krępuj się nikim i kiedy zdaje Ci się, że coś może dać ci szczęście, chwytaj tę okazję i bądź szczęśliwy. Wiem z doświadczenia, że taka szansa przychodzi tylko ze dwa, trzy razy w życiu i jeżeli się ją przegapi, żałuje się potem do śmierci."
|
|
 |
''Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwości. Daruj sobie myślenie, o tym co będzie. Bo wiesz co? Od życia i tak dostaniesz to, czego akurat najmniej się spodziewasz.''
|
|
 |
On? Po prostu uczynił mnie piękniejszą. I wiesz, że nie chodzi mi o wygląd. Inni, którzy zabiegali o moje względy chcieli od razu odkryć wszystkie karty. Poukładać puzzle jednym pstryknięciem palcami. On tego nie robi. Zadaje pytania, których nikt inny nigdy mi nie zadał. Jego w istocie interesuje to co myślę, mówię, robię, dokąd idę. Kiedy czytam książkę, on chce wiedzieć co czuję po pierwszym rozdziale. Co mi się nie podobało. Co bym zmieniła. Kiedy płaczę nie próbuje mnie rozśmieszyć. Po prostu jest. Gdy jestem smutna zrobi wszystko, żebym choć trochę się uśmiechnęła, żebym choć na chwilę zapomniała o problemach. Przytuli, pogłaska po głowie jak kotka, bo wie, że to uwielbiam. I wszystko stanie się łatwiejsze.
|
|
 |
Chcę oglądać z Tobą mecze i pić zimne piwo, grać w x-boxa w samej bieliźnie i jeść fast foody o 3 nad ranem, oglądać z Tobą wszystkie głupkowate komedie, by słyszeć jak słodko się śmiejesz i straszne horrory byś wtulał się we mnie by poczuć się bezpieczniej. Chcę spać w Twojej koszuli i słuchać z Tobą muzyki, pić z Tobą poranną kawę i zwiedzać z Tobą miasto nocą.
|
|
 |
'Życie jest jak jazda na rowerze.
Nie możesz utrzymac równowagi,
kiedy stoisz w miejscu'.
|
|
 |
Może gdyby chuj miał serce , potrafiłbyś kochać ? /chooselove
|
|
 |
Seks zawsze, ale piwo najlepsze było z blantem i pigułą, a wódka z Tobą, i misje były, dużo wszystkiego, tequila, tequila, whisky i oni, za dużo, za dużo w mojej głowie, za dużo tych narkotyków i was, was kurwa nie chcę już, nie chcę, przysięgam, już na zawsze, rzygam już tym życiem, niedobrze mi od tego, nigdy więcej nie dotykaj mojej skóry, mam od tego dreszcze, dusza mi przez to nie funkcjonuje a ludzie patrzą jak na potwora, pochowam te wszystkie nasze rzeczy, nie chcę tego, nigdy więcej, ostatni raz to robiliśmy.. pożegnanie, na pożegnanie mam dwa słowa; pierdolcie się. / ekstaaza
|
|
 |
"tęsknie za Tobą" - tak, ja za Tobą też tęskniłam i "to z nią to nieprawda, kto Ci mówi takie głupoty?" spokojnie, wierzyłam Ci bezgranicznie, nie musiałeś się tak wysilać, "dzisiaj nie, jutro" oczywiście, byłeś najważniejszy, zawsze znalazłam dla nas czas, "może piguła i seks" pewnie, to nic, że ona na Ciebie czekała, lubiłam dotyk Twoich ust na moich udach, lubiłam trasę i blanta i wierzyłam w to, w nas, wiesz, znalazłam spokój i chciałam zostać na trochę, niepotrzebnie, tak żałuje, żałuje tych wszystkich dni, chwil, mówiłam, że jest pięknie ale żałuje, nie mogę spojrzeć sobie w oczy, został wstyd, cholerny wstyd, jak mogliśmy to jej zrobić, jak ja mogłam, to wszystko, tylko dla paru chwil i te kłamstwa, zdrady, wszystko naraz, czuje się źle, kurewsko źle ale nie dlatego, że Cie nie ma, dlatego, że byłeś./
ekstaaza
|
|
 |
Tak naprawdę to Ty jeszcze nie dojrzałeś do miłości. Jesteś gówniarzem bez uczuć, który odstawia dziewczyny jak zepsute zabawki i wymienia je na lepszy model. Nie umiesz jeszcze kochać, ale kiedyś się nauczysz, kiedyś pokochasz kogoś tak mocno jak ja pokochałam Ciebie. Wierzę w to /s.
|
|
 |
Bo mam krwotok z nosa,znowu a dwa tygodnie temu miałam zapaść i sypię kolejną kreskę,a wszyscy wokół mówią 'przestań nie powinnaś' i mam to gdzieś,bo nie ma go,nie ma i nie ma i może gdyby był,gdyby był i powiedział 'ogarnij się mała,nie baw się w to' to siedziałabym grzecznie w domu i układała puzzle,ale jestem tutaj i jestem królową nocy i znów ładuje w siebie jakieś niewiadomego pochodzenia prochy a co drugi koleś chce postawić mi drinka,no weźcie nie rozmieniam się na drobne sama umiem podejść do baru i powiedzieć polej mi setkę a później następną i kolejną i kurwa jest dobrze jestem szczęśliwa no a przynajmniej wesoła i przecież sobie radzę,powiedzmy,nieważne, nieistotne bo on,on gdzieś tam z kimś tam a ja tu,tu w tłumie ludzi mocno już wstawiona i nagle,nagle zaczynam czuć się samotna,zaczyna do mnie docierać że nie będę wyjątkiem i skończę jak inni mi podobni,bo jestem chora i nie ma dla mnie ratunku,bo nie ma tej osoby która jako jedyna potrafiła mnie ogarnąć / nacpanaaa
|
|
|
|